O sposobie życia w pokoju (III)
40. I kiedy to przydarzy się twojej
myśli, medytacja zostanie uwolniona od wszelkiego zła i przed tobą
zacznie pojawiać się światło. Po tym poznasz, że łatwo
dojdziesz do wyciszenia wszelkiego rozumowania i twoje serce, czy
trwasz na modlitwie, czy przy lekturze, zaraz zostanie pobudzone do
radości, podczas gdy język zamilknie. Jeżeli nie posiadasz tej
radości, o której właśnie mówimy, nie musisz już szukać
żadnego innego znaku, aby rozpoznać ciemność w twojej duszy.
41. Bracie mój, kochaj samotność,
nawet jeżeli nie jesteś zdolny sprostać wszystkim jej wymaganiom.
Nawet jedna modlitwa odmówiona przez człowieka w jego samotności
lepsza jest od stu modlitw wyrecytowanych razem z innymi.
42. Zaprawdę, praktyka stu dni postu i
modlitwy odprawiona przez pustelnika w zamieszaniu i rozproszeniu nie
równa się odpoczynkowi jednej nocy spędzonej w doskonałej
samotności.
46. Ustanów dla siebie samego pewien
czas odpoczynku między modlitwą nocną a modlitwą poranną i niech
będzie on dla ciebie jak owa dobroczynna medytacja, która dobrze
służy postępom twojej nauki poznawania Boga przez wszystkie dni
twego życia. Rzeczywiście bowiem, także i to jest istotną częścią
praktyki czuwań.
47. Podziel twój dzień na części.
Niech będzie czas na oficjum i czas na medytację. Jeżeli widzisz,
że akurat jest czas stosowny, aby oczyszczać swoje poruszenia, ale
umysł jest w ciemności, dołóż sobie wtedy stosownych lektur,
albowiem to sprawia, że zaczyna bić źródło czystości, z którego
rozlewa się wieloraka czystość.
48. Gdy medytacja jest złączona z
modlitwą, dzięki czystości, wtedy wypełniają się słowa Pana,
który powiedział: „Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię
moje, tam jestem pośród nich" (por. Mt 18,20). Czyli: dusza i
ciało; duch i umysł; medytacja i modlitwa. A wszystko to, co
dotyczy „trzech", spełnia się w zachwyceniu.
52. Modlitwa jest czysta, gdy umysł
nie jest rozproszony w swoich myślach przez miotające się w nim
demony ani nie jest poruszony przez wspomnienia, jakie myślom
podsuwa natura, ani przez niepokoje wynikające z jego temperamentu.
Modlitwa, która nie prowadzi do pięknych praktyk, jest jak orzeł,
któremu wyrwano pióra ze skrzydeł.
55. Ten, kto jest rozsmakowany w Bogu,
jest doskonały w swej osobowości. Po tym, jak odszedł od świata,
nie powinien zbyt długo pozostawać we wspólnocie klasztornej. Gdy
tylko pojmie sposób postępowania braci i organizację ich życia,
ceremoniał reguły monastycznej oraz rodzaj swojej pokory; niech
zamknie się w odosobnionej celi, aby nie pielęgnował nawyku
przebywania w towarzystwie wielu braci. Niech prowadzi tylko poufałe
rozmowy ze starcem, przez które utwierdzi się, że jego sposób
życia jest dobry i nabierze obycia z praktyką pokoju. Niech
rozmawia tylko z nim, aby zdobyć praktykę życia pustelniczego i
niech nie rozmawia z nikim innym.
56. Jeżeli człowiek nie oczyści się
doskonale, nie odczuwa darów Ducha i nie jest prowadzony do nowego
życia, ale w miarę jak zwycięża swoje namiętności, stopniowo
zaczyna dostrzegać w sobie znaki czystości i przezwycięża każdą
namiętność. Wkrótce zacznie błyszczeć przed nim przygotowany
dla niego pokój; i w miarę jak będzie się oczyszczał ze swoich
grzechów, także jego świadomość uwolni się od więzów myśli,
które ją pętają. A wtedy jego serce rozświetli się
wspaniałością poznania.
57. Czystość duszy to
porzucenie zatroskania o ciało i zaprzestanie skupiania się na
sobie samym. Z natury czystej, skromnej i spokojnej rodzą się
poruszenia świetliste i dostojne.
Za: Św. Izaak z Niniwy, Gramatyka
życia duchowego, wstęp, przekład z języka włoskiego, opracowanie
i redakcja naukowa: Ks. Jan Słomka, Biblioteka Ojców Kościoła,
Wydawnictwo „M”, Kraków 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.