wtorek, 25 marca 2014

O pokorze


Dzięki próbom zbliżamy się do pokory. Przed tym, kto trwa w cnocie, ale bez smutków, otwiera się na oścież brama pychy. Nie jest bowiem możliwe, aby bez znoszenia wzgardy świadomość trwała w pokorze. Bóg nie odrzuca zupełnie człowieka i nie nienawidzi go za żaden grzech, chyba że stwierdzi, że ten przyjmuje do swojego umysłu myśli pełne pychy, fałszu i bluźnierstwa. Albowiem te pierwsze, to jest myśli pełne pychy, są przyczyną tych drugich, czyli fałszu i bluźnierstwa.
Ci, którzy w swojej świadomości oddalają się od drogi pokory i pozbawiają się pomocy Bożej, upadną w obrzydliwość wad i w bluźnierstwo przeciw sprawom Bożym, albo też poniosą szkodę na swoim umyśle. Ci, którzy pysznią się ze względu na swój cnotliwy sposób życia, tym bardziej upadną w haniebne wady. Natomiast ci, co pysznią się z powodu wspaniałego stanu swojego umysłu, wpadną w bluźnierstwo przeciw sprawom Bożym albo w obłąkanie tegoż umysłu.
Pycha to nie jest taka myśl, która przebiega przez świadomość, ale taka, która się w niej zakorzenia. Pierwszy rodzaj myśli usuwa się i zostawia miejsce dla nawrócenia, jakie przychodzi zaraz potem, natomiast inaczej jest z drugim rodzajem myśli: jeśli świadomość raz je pokochała, nie zazna więcej spokoju. Pierwszy rodzaj wynika ze słabości natury, natomiast drugi pochodzi z bezczelności woli. Czasami także przychodzi z powodu ludzkich pochwał. Wtedy umysł mnicha zostaje zarażony, ogarnia go szaleństwo i chce własnoręcznie działać cuda wobec ludzi, aby powiększyć chwałę swojej pychy i wierzyć, że jest bardzo blisko Boga.
Wielu ściga się, kto jest lepszy w wypełnieniu zasad naszego sposobu życia, i dostają oni od Boga wiele darów. Ale nie są w stanie unieść bogactwa darów otrzymanych od Boga i pogrążają się w pysze. W ten sposób oddalają się od Boga, stają się podobni pogardzanym śmieciom i błyskawicznie spadają z wysokości, jaką osiągnęli. Inni zaś są spokojni, dobrze ułożeni, ich umysł jest spokojny, a mowa pełna umiarkowania. Są czyści w swoim życiu i pełni cnoty w świadomości. Ale z powodu swojej pychy wywołują lęk i konsternację u tych, którzy ich znają i stają się napuszonym i żałosnym widowiskiem dla tych, co na nich patrzą.
Nie wszyscy ludzie spokojni są pokorni, ale każdy pokorny jest także spokojny. Nie istnieje człowiek pokorny i przenikliwy, który nie byłby jednocześnie wstydliwy, ale jest wielu skromnych, którzy nie są pokorni. Albowiem człowiek pokorny pozostaje zawsze spokojny, gdyż nic nie jest w stanie rozdrażnić albo zaniepokoić jego świadomości.

Za: Św. Izaak z Niniwy, Gramatyka życia duchowego, wstęp, przekład z języka włoskiego, opracowanie i redakcja naukowa: Ks. Jan Słomka, Biblioteka Ojców Kościoła, Wydawnictwo „M”, Kraków 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.