Znany
mnich egipski V wieku, pojawia się w apoftegmatach Ojców Pustyni
pomiędzy Agatonem, Pojmenem, Pafnucym, Sisoesem.
Przebywał
w egipskiej kolonii monastycznej Sketis, założonej przez Makarego.
W połowie V wieku przeniósł się do Palestyny i wiódł życie
pustelnicze przy klasztorze koło Gazy. Tam zmarł około 490 roku.
Zachował
się zbiór jego nauk, Asketikon, z którego Filokalia zamieszcza
jedynie krótki wybór obejmujący 27 rozdziałów, zatytułowany „O
straży umysłu”. Fragmenty te poprzedzone są komentarzem
wydawcy: „Uczą, jak pozbywać się natłoku myśli i mieć
nienaganne sumienie, jak prowadzić wewnętrzną medytację i
świadomie zachowywać duszę w całkowitym spokoju".
Dzieło
Izajasza stanowi wierne echo nauczania wielkich pustelników
egipskich, ma jednak charakter bardziej dydaktyczny i syntetyczny.
Ascezę pojmuje jako naśladowanie Jezusa. Dla zachowania
wewnętrznego pokoju zaleca opanowanie myśli, zwane strażą umysłu.
Praktyka ta, przez późniejszych autorów określana także jako
wewnętrzna uwaga, czujność (nepsis) albo też - „wejście umysłu
w serce", stała się ważnym elementem modlitwy Jezusowej.
POTRZEBA
KONTROLI MYŚLI
O
straży umysłu:
12.
Nasz nauczyciel Jezus Chrystus wiedział, jak groźne są ataki zła,
dlatego pełen litości dla rodzaju ludzkiego stanowczo nakazał:
„Bądźcie gotowi w każdej porze, bo nie wiecie, o której
godzinie przyjdzie złodziej", „by przyszedłszy, nie zastał
was śpiących". A nadto: „Uważajcie na siebie, aby wasze
serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk
doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka".
Trwaj
zatem przy swym sercu i zważaj na zmysły. Jeśli podtrzymujesz
nieustanną pamięć o Bogu, schwytasz zakradających się do niej
duchowych złodziei. Kto bowiem dokładnie bada swoje myśli, ten z
łatwością rozpozna owych grabieżców. Nie dopuści, by weszli i
niepokoili umysł, by czynili go roztargnionym i bezczynnym. Znając
ich złość, może pozostać nie wzruszonym, gdy będzie się modlił
do Pana.
15.
Proszę cię, byś nie przestawał strzec swego serca, dopóki
żyjesz. Rolnik nie może pokładać nadziei w plonie, który jeszcze
rośnie na polu. Do czasu, gdy nie zgromadzi go w swych spichlerzach,
nie wie, co może się zdarzyć. Tak też nikt, „dopóki ma oddech
w sobie", nie powinien ustawać w czuwaniu nad myślami. Do
ostatniego tchnienia nie wie bowiem, jaka choroba go spotka. Także
jak długo żyje, nie może zaprzestać straży swego serca. Zawsze
winien wołać do Boga, prosić Go o pomoc i zmiłowanie.
22.
Bacz na siebie samego, aby nic nie oddaliło cię od miłości Boga.
Kontroluj swe serce i nie ulegaj zniechęceniu, mówiąc: „Jakże
mogę go strzec, będąc grzesznym?" Gdy człowiek porzuca swe
występki i zwraca się ku Bogu, przez nawrócenie odradza się i
staje nowym.
23.
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu często mówi o straży
serca. Najpierw psalmista Dawid woła: „Synowie ludzcy, dokąd
będziecie sercem ociężali?". A nadto: „Serce ich jest
próżne". O tych zaś, którzy snują próżne myśli, mówi:
„Rzekł w swym sercu: Nigdy się nie zachwieję". A nadto:
„Mówi wszak w sercu swoim: Bóg zapomniał" i wiele innych
tego rodzaju stwierdzeń. Mnich powinien zwracać uwagę na intencje
Pisma. Musi też nieustannie podejmować duchową walkę i zważać
na ataki zła. Gdy będzie wciąż zważać na siebie samego,
wiedziony łaską przeprawi się niby sternik przez i burzliwe fale i
nie zboczy z właściwej drogi. Winien rozmawiać z Bogiem w ciszy
swego serca, mając niewzruszonego ducha i niczym niezmącony umysł.
26.
Należy pozbyć się z serca natłoku myśli i odpierać je podczas
modlitwy. Nie może być tak, że tylko ustami rozmawiamy z Bogiem,
nasze serce zaś zajęte jest niestosownymi myślami. Stwórca nie
przyjmuje od hezychasty modlitwy nieprzejrzystej i lekceważącej.
Pismo
często wskazuje, iż powinniśmy strzec zmysłów duszy. Trzeba, by
wola mnicha poddana była prawu Bożemu, a umysł kierował
wszystkim, co podporządkowane jest władzy umysłu: wszelkimi
poruszeniami duszy, szczególnie gniewem i pożądaniami - one bowiem
rzeczywiście podlegają rozumowi. Wówczas postępujemy cnotliwie i
sprawiedliwie. Pragnienia bowiem kierujemy ku Bogu i Jego woli, gniew
zaś przeciw diabłu i grzechowi. Czego więc należy szukać?
Wewnętrznego rozważania. [Dosł.
„ukryta
medytacja" (krypte melete) - jedno z ważnych pojęć duchowości
Ojców Pustyni oznaczające wewnętrzne życie, niewidoczne dla
innych. Obok bowiem recytowania tradycyjnych modlitw i śpiewu
psalmów mnich wiódł niewidzialną
walkę
przeciwko mocom zła, usiłującym
oddalić jego
myśl od Stwórcy Troszczył się
też
o zachowanie czystości serca oraz
ciągłej pamięci o Bogu. Za najlepszy środek uważano nieustanne
rozważanie wybranych wersetów Pisma Świętego. Mogły one
mieć formę
krótkich wezwań, często
powtarzanych, które później staną
się
podstawą
modlitwy Jezusowej. Grecki termin
melete oznacza: dbałość, długotrwałe ćwiczenie, zajęcie,
przedmiot rozważań]
27.
Gdy siedzisz w celi i do twego serca zakradną się bezwstydne myśli,
bacznie opieraj się złu tak, by nie zapanowało nad tobą. Staraj
się pamiętać o Bogu, który zawsze na ciebie patrzy. Myśli twego
serca nie są bowiem przed Nim zakryte. Powiedz więc swej duszy:
„Jeśli lękasz się, by twych występków nie ujrzeli inni
grzesznicy, podobni do ciebie, to o ileż bardziej powinnaś bać się
Boga, który widzi wszystko?" Z takiej świadomości zrodzi się
w duszy bojaźń Boża. Jeśli ją zachowasz, będziesz niewzruszony
pośród namiętności, jak powiedziano: „Ci, którzy ufają Panu,
są jak góra Syjon; na wieki nie będzie; zachwiany ten, który
mieszka w Jeruzalem".
I
we wszystkim, co czynisz, pamiętaj o Bogu, który widzi każdą
twoją myśl, a nigdy nie zgrzeszysz. Jemu chwała na wieki wieków.
Amen.
Za:
Filokalia: teksty o modlitwie serca, przekład i opracowanie: ks.
Józef Naumowicz, TYNIEC- Wydawnictwo Benedyktynów, Wydawnictwo „M”,
Kraków 1998
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.