poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Filozofia jest terapią


Rozumie się, że filozofia taka jak stoicyzm, wymagająca czujności, energii, natężenia duszy, polega przede wszystkim na ćwiczeniach duchowych. Nie bez zdumienia być może stwierdzimy natomiast, że epikureizm, zwykle uważany za filozofię przyjemności, zostawia równie wiele co stoicyzm miejsca na dokładne określone praktyki, które są niczym innym jak tylko ćwiczeniami duchowymi. Filozofia – zarówno dla Epikura, jak i dla stoików – jest terapią: „jedynym naszym zajęciem powinno być nasze wyzdrowienie”*. Tyle że w tym wypadku wyzdrowienie będzie polegać na przeprowadzeniu duszy od trosk życia do prostej radości istnienia. Nieszczęście ludzi pochodzi stąd, że boją się rzeczy, których nie ma co się bać, i że pragną rzeczy, których pragnąć koniecznie nie trzeba i które się im wymykają. Tak to trawią życie na niepokoju wywołanym bezpodstawnymi obawami i niezaspokojonymi pragnieniami.

*Gnomologium Vaticanum, par 64

Pierre Hadot, Filozofia jako ćwiczenie duchowe, s. 24-25
tłumaczenie: Piotr Domański
wydawnictwo Aletheia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.