piątek, 14 listopada 2014

O ludzkiej materii


Ludzka materia jest trująca, należy postępować z nią z największą ostrożnością i przezornością. Ludzka materia to jest to, co żyje w duszy człowieka; co tworzy substancję naszej duszy; ta niepochwytna, a jednocześnie rzeczywista materia, która sprawia, że nie jesteśmy drzewami, nie jesteśmy zwierzętami, lecz ludźmi. Ta materia jest taka sama jak trucizna. Jest to materia szkodliwa. Człowiek nie jest stworzeniem bezpiecznym, lecz niebezpiecznym, jak cyjanek albo muchomor czerwony. Człowiek jedynie wtedy nie zatruwa duszną materią swojego bliźniego, jeżeli nie ma ku temu sposobności, gdy próba wydaje mu się niebezpieczna lub zbyt trudna. Gdy jednak ma ku temu sposobność, wówczas — bezinteresownie, bezcelowo i bez pożytku — natychmiast rozsiewa swoją truciznę po świecie. Ludzka materia jest tak trująca, że bez zagrożenia śmiercią można ją tolerować tylko w minimalnych dawkach. Jedynie rozumem można je wszystkie zneutralizować, rozumem i świadomością beznadziei. Bowiem człowiek jest beznadziejny, nie można go wychować do prawdziwych zadań, nie można zneutralizować odwiecznej trucizny w jego duszy. Człowiek jest zagrożeniem dla świata.

Sandor Marai, Księga Ziół
przekład — Feliks Netz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.