A którzy tu przed nami przyszli i
szaleli
Oszołomieni pięknem i winem weseli,
Spełnili swoją czarę i milczeniem
zdjęci
Pokładli się w pyle ziemnym na
wiecznej pościeli.
*
Cóż po tym, że się wola z
przeszkodami pora
Nie szczędząca zabiegów i do czynów
skora:
Zapęd wszelki wraz osadza ta myśl
nieznośna,
Że ledwieśmy oto przyszli, a już
odejść pora.
*
Ej serce! Rozjątrzone krwawiącą raną
Serce raz wraz miotane losów odmianą!
Ej duszo, przecóżeś weszła w to
moje ciało,
Skoro ci z niego w końcu precz iść
pisano?
*
Ej skarby, skarby mnogie a roztrwonione
…
Ej serca rażone losem we krwi
zbroczone …
Nikt nie wróci na ziemię i nikt mi
nie powie,
Co nas czeka, gdy przejdziem na tamtą
stronę.
*
I ci co się zestarzeli i nowo
przybyli,
Po to tylko przyszli, aby odejść po
chwili;
Nikt się długo nie ostał na tym
bożym świecie.
Wciąż nań ludzie przychodzili, wciąż
zeń odchodzili.
*
Iżem przyszedł, niebiosa na tym nie
zyskały,
Iż odchodzę niebiosom nie przybędzie
chwały,
I znikąd uszom słyszeć nie było
dano,
Na co się to moje przyjście i
odejście zdały.
*
Jak ptak w sidłach myśliwca tak my w
sidłach doli,
Serce oszołomione wiecznością aż
boli.
Zabłąkani w tym świecie bez drzwi i
bez dachu,
Mimo chęci przyszedłszy, odchodzim
wbrew woli.
*
Jeden nam ugor ziemski przynosi w
udziale,
Aż po ten nasz dech ostatni, troski i
żale -
Szczęśliwy, kto niedługo bawił na
świecie,
Szczęśliwszy, kto na świat ten nie
przychodził wcale.
*
Nie jedną na naukach strawiłem
godzinę,
Nie jedną miałem radość iż z nauki
słynę,
A oto jest – posłuchaj – treść
zdobytej wiedzy.
Z prochu wziąłem początek i jak
wiatr przeminę.
Omar Chajjam
tłumaczenie: Andrzej Gawroński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.