piątek, 28 listopada 2014

O samotności


Gdy patrzę w moje serce i dobrze sprawdzam to wszystko, czego doświadczyłem, żyjąc wśród ludzi, muszę powiedzieć, że każda społeczność jest beznadziejna, i człowiek, chcąc właściwie żyć i samemu doprowadzić do końca swoją pracę, do której los wyznaczył jego, właśnie jego, postępuje rozumnie, gdy żyje zupełnie sam. Wszelkie tkliwe, ludzkie uczucie przekształca się w praktyce w egoizm; postąpisz tedy rozumnie, jeżeli pozostaniesz sam, nawet wtedy, gdy będzie to bardzo bolesne i trudne. Nie ma kobiety, nie ma przyjaciela, nie ma takiego ludzkiego związku, który by z czasem nie upokarzał. Pozostań uprzejmy i samotny, bo ludzie są beznadziejni.
Właściciela sklepu z obuwiem albo statecznego finansisty i w ogóle przygniatającej większości ludzi nie możesz nakłaniać, żeby żyli samotnie; znakomita większość ludzi nadaje się do tego, by żyć we wspólnocie, w rodzinie i wśród przyjaciół, i rozmnażać się do końca świata. Taka jest zasada, i tak jest w porządku. Ale dla człowieka twórczego ducha prawdziwym życiowym zadaniem nie jest rodzina ani pielęgnowanie przyjacielskiej wspólnoty, lecz jego dzieło, do którego konieczna jest całkowicie czysta atmosfera. Tam, gdzie ludzie oddychają, powietrze będzie zmącone, zduszone i nieczyste. Dlatego pozostań sam, jeżeli masz swoją sprawę — w pracy i w życiu.

Sandor Marai, Księga Ziół
przekład — Feliks Netz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.