Zasadniczym rysem światopoglądu
naszego poety jest agnostycyzm. Człowiek według Omara Chajjama nie
rozwiązał i nie rozwiąże nigdy podstawowych zagadnień
dotyczących życia i śmierci. Nie wiemy po co się rodzimy i
dlaczego umieramy. Nigdy nie przekroczymy mety zakreślonej przez
naturę. Ledwo przyszliśmy na świat a już odejść musimy –
dlaczego? Nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Nawet
niebiosa, których „obrót jest tak samo jak życie bezmyślny”.
Z tego źródła płynie niedowiarstwo
i sceptycyzm Omara Chajjama. Nie uznaje on religijnych dogmatów
każących wierzyć w niebo i piekło. Dobro i zło są wartościami
umownymi i względnymi. Dlatego taki pesymizm wieje z czterowierszy.
Świat w nich jest pełen smutku i niepokoju; poeta stwierdza:
„Szczęśliwi, którzy przyszedłszy na świat odchodzą, ale
stokroć szczęśliwsi, którzy nie zjawili się na nim wcale. Motyw
przemijania i bezowocności wszelkich ludzkich starań odnajdujemy w
wielu czterowierszach; bardzo charakterystyczne są czterowiersze o
dzbankach lepionych z gliny, w jaką obraca się człowiek po
śmierci. Przechodząc obok pracowni garncarskiej poeta słyszy, jak
glina ubijana pięściami garncarza szepce: „Łagodniej, bracie,
łagodniej, i ty będziesz gliną”. „Podobnie jak ja – mówi
poeta – ten dzban kochał kogoś i był niewolnikiem włosów
ukochanej. A to ucho, które widzisz przylepione doń z boku, było
ramieniem opasującym szyję kochanka”. Inną wersję stanowią
czterowiersze o trawie i kwiatach wyrastających z prochów ludzkich.
„Ostrożnie stąpaj po zielonej darni – mówi Omar Chajjam – bo
depczesz twarz pięknej dziewczyny”.
Stąd już blisko do tego co my
określamy jako horacjuszowskie „carpe diem” i pewnej afirmacji
życia. Wino pomaga zapomnieć o smutkach, o zmienności i
nieuchronności losu i cieszyć się chwilą bieżącą.
Czterowiersze sławiące wino są u Omara Chajjama bardzo częste.
Wino, mówi on, jest lekarstwem na gorycz, ból i smutek. „Pij wino
i bądź wesół” powtarza się raz po raz. Ortodoksyjne koła
muzułmańskie, a także niektórzy z orientalistów dają suficką
czyli mistyczną interpretację czterowierszy o winie. Według
sufickich poglądów wino jest symbolem upojenia się duszy miłością
bożą. Jednakże większość badaczy poezji Omara Chajjama skłonna
jest czterowiersze o winie interpretować realistycznie. Suficka
konwencja i symbolika do której zresztą Omar Chajjam rzadko się
ucieka, służyła zapewne do zawoalowania naturalnej chęci do
zakazanego przez Koran napoju pitego przez poetę zapewne w miarę i
w gronie przyjaciół.
Sceptycyzm i pesymizm poety
przesłaniają mu wszystkie inne sprawy dotyczące życia i działania
ludzkiego. Dlatego w jego poezji o nastawieniu zasadniczo
realistycznym nie znajdujemy tak charakterystycznych dla jego epoki
dociekań sufickich obracających się wokół wzajemnych stosunków
duszy ludzkiej do Boga. To samo dotyczy spraw miłości bądź
wzajemnego stosunku dwojga kochanków, tematyki dominującej w poezji
perskiej. Także element dydaktyczno-moralizatorski, tak typowy dla
epoki, jest obcy poezji Omara Chajjama. Zagadnienia społeczne
znajdują się również na marginesie jego czterowierszy;
ograniczają się do piętnowania i wyśmiewania hipokryzji mułłów
i fałszywej moralności aparatu administracyjnego.
Rubajaty
(Ze wstępu), Franciszek Machalski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.