sobota, 15 listopada 2014

Skoro jesteś człowiekiem i chcesz zachować to miano ...


O wybredności
I ćwicz swoją duszę w nieubłaganym poczuciu wybredności. To jest najważniejsze. Masy są tylko chciwe, nie zaś wybredne. Ty pozostań umiarkowany i wymagający. Świat coraz bardziej upodabnia się do domu towarowego Woolwortha, gdzie za szóstaka jest do nabycia, w marnym wykonaniu, wszystko, co może zadowolić — szybko, tanio i w lichym gatunku — powszednie marzenia tłumów, skłonnych do rozkoszowania się byle czym. Niebezpieczeństwa owego zaspokajania tłumów już ujawniają się na wszystkich obszarach życia i ducha. Kultura nie tylko wtedy ginie, gdy na wykwintnych placach Aten i Rzymu pojawiają się barbarzyńcy z bojowymi toporami, ale również wtedy, gdy tacy sami barbarzyńcy pojawiają się na publicznych placach kultury i załatwiają sobie, bez jakiejkolwiek wybredności, podaż i popyt oraz wymianę towarową na wielką skalę. Wybieraj! Nie grymasząc i kręcąc nosem, ale surowo i bezlitośnie. Nigdy nie możesz być wystarczająco wybredny w kwestiach moralności i ducha. I nigdy nie możesz być wystarczająco konsekwentny, gdy mówisz — to jest szlachetne, a to fałszywe, to jest wartościowe, a to tandetne. Oto twoja powinność, skoro jesteś człowiekiem i chcesz zachować to miano.


Sandor Marai, Księga Ziół
przekład — Feliks Netz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.