piątek, 28 listopada 2014

O barbarzyństwie i bizantyjczykach


W ślad za panowaniem barbarzyńców zawsze idzie panowanie Bizancjum. Pewien rodzaj ludzkiej, historycznej prawidłowości, będącej konsekwencją własnego ustroju ludzkiej natury, nakazuje, by za brutalnym najazdem, za podbojem, za zamętem szedł jak cień przerafinowany, zepsuty, sztuczny system, wypełniony służalczymi ceremoniami, trucizną, sztyletem i duszną uprzejmością z jej gładkim gadaniem, kłanianiem się w pas oraz łaszącym się okrucieństwem. Taki jest człowiek — raz barbarzyński, raz bizantyjski. I tylko czasami, w bardzo rzadkich okresach, pod panowaniem nadzwyczajnej jednostki o ambicjach wychowawczych, która potrafi pogodzić surowość doskonałych praw z niepisanymi prawami ludzkiej godności, człowiek się uczłowiecza; lecz są to okresy rzadkie i szybko przemijające.

Sandor Marai, Księga Ziół
przekład — Feliks Netz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.