niedziela, 2 listopada 2014

Bronię się przed rozpaczą


Bronię się przed rozpaczą, nazywając inaczej to, co inni nazywają po prostu moją straszliwą samotnością. Ale przecież jest ona faktem - nie mam nikogo na świecie poza Zygmuntem, tak dalekim, i poza "najdroższą osobą", którą sam przez ten rok przyzwyczaiłem, aby obywała się beze mnie. Rozproszyć tę samotność mógłbym tylko dając coś z siebie moim pisaniem. Ale właśnie tego nikt nie umie wziąć, nie powiem – nie potrzebuje. Nawet wyobrazić sobie nie mogę - co by to było za szczęście - naraz odzyskać czytelników, czuć się im potrzebnym.

Lechoń, Dziennik t. II

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.