piątek, 18 kwietnia 2014

Rzecz w tym, by dusza się uwolniła, by się wyzuła z namiętności przypisanych do zmysłów cielesnych dla osiągnięcia niezależności myśli.


Cały bieg myśli Fedona poprzedzający cytowany fragment i następujące po nim, dowodzi, iż rzecz w tym, by dusza się uwolniła, by się wyzuła z namiętności przypisanych do zmysłów cielesnych dla osiągnięcia niezależności myśli.* W istocie lepiej wyobrazimy sobie to ćwiczenie duchowe, pojmując je jako próbę uwolnienia się od stronniczego i emocjonalnego punktu widzenia związanego z ciałem i zmysłami i wzniesienia się na poziom uniwersalnego i normatywnego punktu widzenia myśli w celu podporządkowania się nakazom Logosu i normie Dobra. Ćwiczyć się w umieraniu to ćwiczyć się w umieraniu swojej indywidualności, swoich namiętności, w postrzeganiu rzeczy w wymiarze powszechności i obiektywizmu. Oczywiste, że ćwiczenie takie zakłada skupienie myśli na niej samej, wysiłek medytacji, dialog wewnętrzny. Platon czyni do tego aluzje w Państwie, znów w związku ze sprawą tyranii jednostkowych namiętności. Owa tyrania żądzy, powiada, objawia się wyjątkowo silnie we śnie:

Ta część zwierzęca i dzika duszy […] nie cofa się przed próbami stosunków płciowych z matką ani z kim innym spośród ludzi, bogów albo zwierząt; plami się krwią byle czego i nie cofa przed żadnym pokarmem. Jednym słowem nie zbywa jej na niczym ani z głupoty, ani z bezwstydu.**

Aby się uwolnić od tej tyranii, uciekamy się do ćwiczenia duchowego tego samego typu, co opisane w Fedonie:

A kiedy ktoś […] kładąc się spać, swój pierwiastek myślący rozbudzi, nakarmiwszy go na kolację pięknymi myślami i rozważaniami,, i dojdzie w sobie do zgody wewnętrznej, a pożądliwej części ani nie wygłodzi, ani nie przekarmi […] a tak samo temperament swój ułagodzi, a nie, zirytowawszy się na coś, zasypia z niespokojnym sercem, tylko uspokoiwszy te oba pierwiastki, a rozbudziwszy trzeci, w którym myśl mieszka, w ten sposób spoczynku zażywa, to wiesz, że w takim stanie najlepiej prawdy dotyka. ***

* Por. Platon, Fedon, 65 e, 66 c, 79 c, 81 b-d, 84 a: „Dusza filozofa […] sobie da spokój z tym wszystkim; rozumująca i niezachwiana, i zawsze to, co prawdziwe i boskie, i niezależne od mniemań ludzkich oglądająca, i tym się odżywiająca” [W. Wytwicki].
** Platon, Państwo, 571 d [W. Wytwicki].
*** Tamże, 571 d- 572 [W. Wytwicki].

Pierre Hadot, Filozofia jako ćwiczenie duchowe, s. 42-44
tłumaczenie: Piotr Domański
wydawnictwo Aletheia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.