Łka pieśń namiętna, łka w
pożarze słońca, Szuka mnie w trawie wysokiej i szumnej - Rybitwim skrzydłem o serce me trąca, O moje serce smutniejsze niż trumny. Za wielką wodą, za błyszczącą wodą Stoją pod wiązem dwie ławki kamienne - Kręte w gęstwinie ścieżki do nich wiodą, Ścieżki omszałe pod łopianem senne... Za wielką wodą, w zdziczałym ogrodzie Z łoskotem spada w staw owoc zielony; Wpływają w trzcinę dwie samotne łodzie, Wpływają cicho - każda z innej strony... Wiatr garście kwiatów rzuca mi na oczy, Słońce się wpija w kark mój złotym dziobem, Szeroka woda fale toczy - toczy - Łka pieśń nade mną, jak nad świeżym grobem. Za czarnym borem, za szumiącym borem Świecą w ogrodzie białe domu ściany; Dla wszystkich stoją gościnnie otworem, Ale nie wejdzie w nie gość niekochany. Gość niekochany na szerokim świecie, Jak chora żmija, wpełzł w szumiące trawy, A wiatr upalny rzuca martwe kwiecie |
Maria
Komornicka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.