poniedziałek, 10 marca 2014

Coda


(fragment poematu "Czas")

9

Podnoszę dwie bezbronne ręce
po których niechaj spłynie klątwa

Dwie ręce niesplamione szczęściem

Wiem – cała moja godność w trwaniu
w oczekiwaniu katastrofy
w nieustającym oczyszczeniu
w nieustającym wyrzeczeniu
nieustającym wyrzeczeniu
w nieustającym zdobywaniu
Nadziei Wiary i Miłości

Podnoszę dwie bezbronne ręce
jak dwa wyrazy mej modlitwy

Wysoko wznoszę obie ręce
zacinam usta
trwam

Zbigniew Herbert

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.