sobota, 7 grudnia 2013

Miłość ku rzeczom wiecznym i odraza do przemijających



Kto widzi coś z Boga, nie widzi Jego. Człowiek prawy nie potrzebuje Boga. Nie odczuwam potrzeby tego, co mam. Służy bezinteresownie, na nic nie zważa. Ma Boga i dlatego służy bezinteresownie. W jakim stopniu Bóg przewyższa człowieka, w takim bardziej skory jest do dawania niż człowiek do brania. Postęp w dobrym życiu człowiek powinien upatrywać nie w tym, że dużo pości i pełni wiele uczynków zewnętrznych. Pewnym znakiem jego wzrostu jest raczej większa miłość ku rzeczom wiecznym i głębsza odraza do przemijających. Gdyby posiadacz stu marek ofiarował je Bogu i ufundował klasztor, byłoby to coś wielkiego. Ja jednak powiem, że byłoby większą i lepszą rzeczą, gdyby ktoś ze względu na Niego wzgardził nimi i za nic je uważał. Niech człowiek we wszystkich uczynkach kieruje swą wolę ku Bogu i Jego tylko ma za swój cel, a tak niech kroczy naprzód i się nie lęka, że może nie dość się zastanawiał, czy dobrze albo źle postępuje. Przecież gdyby malarz już przy pierwszym pociągnięciu pędzlem chciał myśleć o wszystkich następnych, nic by z tego nie wyszło. Gdyby ktoś wybierając się do miasta zastanawiał się nad ostatnim krokiem, nigdy by do niego nie dotarł. Dlatego trzeba się poddawać pierwszemu natchnieniu i iść naprzód — a wówczas dochodzi się, gdzie należy. Oto najwłaściwsza postawa.
Mistrz Eckhart

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.