Stałem
bez ruchu, byłem drzewem w borze,
Co wie o rzeczach dotąd nie widzianych,
O Dafne i o giętkim laurze ciała,
O parze starców, co gościnę dała
Bogom i w dąb się zmieniła i wiąz.
Lecz to nie stało się jeszcze w tej chwili,
Gdy starzy bogów uprzejmie prosili
Do serca domu, w płomienia pobliże,
Dopiero później mógł się zdarzyć cud.
J a, tak czy owak, byłem drzewem w borze,
Pojąłem to, co drzewo pojąć może:
Rzeczy, co dla mnie czczym wymysłem były.
Ezra Pound
przekład Leszek Engelking
Co wie o rzeczach dotąd nie widzianych,
O Dafne i o giętkim laurze ciała,
O parze starców, co gościnę dała
Bogom i w dąb się zmieniła i wiąz.
Lecz to nie stało się jeszcze w tej chwili,
Gdy starzy bogów uprzejmie prosili
Do serca domu, w płomienia pobliże,
Dopiero później mógł się zdarzyć cud.
J a, tak czy owak, byłem drzewem w borze,
Pojąłem to, co drzewo pojąć może:
Rzeczy, co dla mnie czczym wymysłem były.
Ezra Pound
przekład Leszek Engelking
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.