Socjaliści tak
naprawdę nie znają "solidarności klasy robotniczej"; i
nic dziwnego, skoro większość z nich to profesorowie uniwersytetów
i inteligenci z klasy średniej. Nie wiąże ich wspólnota
doktrynalna, jedyne, o czym dzisiejsi socjaliści w ogóle nie mówią,
to doktryna socjalizmu. Nie jednoczą się w obronie pokoju; gdyby
wybuchła wojna, myślę, że poszliby na front potulnie jak
owieczki. Jedyne, co rzeczywiście ich łączy, to wielka niechęć
do religijnych i mistycznych zasad moralności czy metafizyki, które
od stuleci stanowiły fundament Europy i które wszyscy nazywamy
chrześcijaństwem. Współczesny socjalizm z całą pewnością nie
jest zlaicyzowany. Jego jedyna autentyczna pasja to pasja religijna -
czy też, jeśli wolicie, antyreligijna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.