Ojciec John znów przeszedł do
odpowiedzi, które dają mnisi. Jak powiedział, odnoszą się one
nie tyle do zjawisk danej chwili, co do historycznych prawidłowości.
Banalnie - jak mówił -brzmi stwierdzenie, że pieniądze i
bogactwo, nieposkramiane za pomocą cnót umiarkowania i hojności,
prowadzą człowieka na manowce różnych pokus. W gruncie rzeczy to
frazes.
- Widzimy, jak ludzie w pogoni za
mamoną zapominają o solidarności oraz wstydzie i niszczą w
ostatecznym rozrachunku siebie samych, żyjąc tylko dla swego
majątku i w lęku o swój majątek. Na temat zagrożeń związanych
z erotyzmem -dodał mój rozmówca - nie ma co się rozwodzić. O
tym, że seksualność ma swoją demoniczną stronę, świadczą nie
tylko prostytucja dziecięca i turystyka seksualna.
Za:
Peter Seewald, Szkoła
mnichów. Inspiracje dla naszego życia, przekład;
Kamil Markiewicz, Wydawnictwo eSPe, Kraków 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.