sobota, 1 lutego 2014

Wystrzegajmy się przedwczesnej i nierozważnej prokreacji!


O rozmnażaniu się mówili, co następuje. Przede wszystkim twierdzili, że trzeba się wystrzegać tego, co nazywali rozmnażaniem przedwczesnym. Ani bowiem rośliny, ani zwierzęta przed czasem właściwym dla wydawania owoców nie rodzą płodów, ponieważ nasiona i owoce rodzą się z ciał silnych i dojrzałych. Chłopcy zatem i dziewczęta powinni wychowywać się w pracy, ćwiczeniach i wstrzemięźliwości, jak też żywić się pożywieniem najbardziej stosownym dla życia pracowitego, powściągliwego i wstrzemięźliwego. Wśród spraw ludzkich jest bowiem wiele takich, których lepiej uczyć się później; do nich należą sprawy miłosne. Chłopca zatem trzeba tak wychowywać, by nie szukał tego rodzaju związków przed ukończeniem dwudziestego roku życia. Kiedy zaś osiągnie ten wiek, powinien rzadko jedynie oddawać się sprawom miłosnym. To zaś będzie możliwe wtedy, gdy zdrowie [ciała i duszy] będzie uważane za piękne i godne czci. Ten sam człowiek bowiem nie może być jednocześnie zdrowy na ciele i duszy oraz rozwiązły. Podaje się, że [pitagorejczycy] wielce chwalili owe dawne obowiązujące w miastach greckich prawa, zgodnie z którymi zabronione było obcowanie z matką, córką, siostrą, jak też w świątyni, czy na widoku publicznym.

Jest bowiem piękne i pożyteczne istnienie jak najliczniejszych ograniczeń w tego rodzaju działaniach. Mężowie ci uważali, że trzeba uniemożliwić zarówno wszelkie związki miłosne przeciwne naturze, jak też wynikające z pożądliwości, wstępować natomiast w tylko takie, które są zgodne z naturą i umiarkowaniem i które prowadzą do uczciwego i zgodnego z prawem zrodzenia potomstwa. Uważali też, że ci, którzy mają zamiar spłodzić potomstwo, powinni odnosić się do tej sprawy z wielką przezornością. Powinni bowiem przede wszystkim najpilniej przestrzegać tego, by zamierzając spłodzić dzieci wiedli życie wstrzemięźliwe i zdrowe, by nie jedli nieumiarkowanie, ani też nie spożywali takich pokarmów, które źle wpływają na kondycję ciała, ani też nie powinni ulegać pijaństwu, które jest najgorsze ze wszystkiego. Sądzili bowiem, że z mieszaniny tego, co występne, niegodne i wzburzone rodzą się złe nasiona. Przede wszystkim jednak sądzili, że nierozumnie i bezmyślnie postępuje ten, kto zamierzając dać życie i powołać na świat [potomstwo], nie zadba z największą troską o to, by to, co uzyskało życie i istnienie było obdarzone największą miłością. Przecież i miłośnicy psów z największym staraniem troszczą się o hodowlę, by szczenięta rodziły się łagodne i uległe z właściwych rodziców, we właściwym czasie i we właściwy sposób; podobnie czynią hodowcy ptaków. Jest oczywiste, że także inni zajmujący się poważnie szlachetnymi odmianami zwierząt troszczą się na wszelkie sposoby o to, by nie rozmnażały się przypadkowo i nierozważnie; ludzie natomiast wobec własnego potomstwa nie kierują się zgoła rozumem, lecz płodzą je nieoględnie i przypadkowo pod każdym względem, i spłodzone wychowują z wielką niedbałością. Taka właśnie jest najważniejsza i najbardziej oczywista przyczyna tego, iż wielu ludzi jest złych i niegodziwych. Rozmnażanie bowiem u wielu ludzi dokonuje się na sposób bydlęcy i nierozważnie.


Jamblich, O Życiu Pitagorejskim
tłumaczenie: Janina Gajda – Krynicka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.