Pokochanie innej osoby dowodzi zmęczenia samotnością: jest więc tchórzostwem i zdradą wobec samego siebie (jest rzeczą najwyższej wagi, abyśmy nikogo nie kochali). Fernando Pessoa
poniedziałek, 9 grudnia 2013
„Anioł poprzysiągł na życie wieczne, że nie będzie już czasu" (Ap 10,6)
Najlepsi mistrzowie twierdzą, że rdzeń szczęśliwości polega na poznaniu. Niedawno temu przybył do Paryża słynny duchowny; zaprzeczył temu, przy czym głośno krzyczał i miotał się. Wówczas zabrał głos inny, sławniejszy mistrz spośród tych, którzy w Paryżu trzymali się najlepszej nauki. „Mistrzu — powiedział — krzyczysz i bardzo się denerwujesz; gdyby nie słowo Boże świętej Ewangelii, mógłbyś tak sobie poczynać". Poznanie dotyka bezpośrednio tego, co poznaje. Chrystus mówi: „To jest życie wieczne: aby poznano Ciebie jako jedynego, prawdziwego Boga" (J 17,3). Pełnia szczęśliwości zasadza się na obydwu: na poznaniu i miłości.
Mówi On: „Niewiele, a nie ujrzycie Mnie". W słowach tych rozróżnić można cztery znaczenia, które się z pozoru pokrywają, ale w rzeczywistości są zupełnie odmienne. „Niewiele, a nie ujrzycie Mnie". Wszystkie rzeczy powinny w was być małe i bliskie nicości. Przytaczałem nieraz te słowa św. Augustyna: „Gdy św. Paweł nic nie widział, ujrzał Boga". Lepiej będzie jeśli je przestawię i powiem: „Gdy Św. Paweł ujrzał nicość, zobaczył Boga". Takie jest pierwsze znaczenie.
A oto drugie: jeżeli cały świat i czas nie staną się w was małe, nie ujrzycie Boga. Św. Jan mówi w Apokalipsie: „Anioł poprzysiągł na życie wieczne, że nie będzie już czasu" (Ap 10,6). Gdzie indziej zaś, bez zasłony, powiada: „Świat stał się przez Niego, a nie poznał Go" (J 1,10). Nawet pewien pogański mistrz twierdzi, że świat i czas są czymś małym. Jeśli się nie wzniesiecie ponad świat i czas, Boga nie ujrzycie.
Mistrz Eckhart
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.