środa, 5 lutego 2014

Prawdy nie naucza się za pieniądze ani też byle kogo




[Jeśli zaś chodzi o Pitagorasa] powiadają, że odprawiał od siebie tych, którzy handlowali naukami i otwierali dusze jak drzwi oberży przed każdym, kogo spotkali; tacy bowiem, gdy nie znajdują kupców, wędrują po miastach i szukają zysku po gimnazjonach i wśród młodzieży żądając zapłaty za to, na co nie można naznaczyć żadnej ceny. Sam Pitagoras natomiast wiele ze swoich nauk ukrył tak, by tylko [ludzie] właściwie wychowani i wykształceni mogli uchwycić ich prawdziwy sens, wszyscy inni zaś, jak Homer mówi o Tantalu, nie mogąc wyciągnąć z nich żadnej korzyści, mogą tylko cierpieć w obliczu tego, co zostało im przekazane, a [czego nie mogą zrozumieć]. Sądzę, iż to właśnie pitagorejczycy powiadali, że ci, którzy uczą za pieniądze, są gorsi od rzemieślników wyrabiających hermy czy wozy. Ci bowiem, jeśli ktoś powierzy im wykonanie za pieniądze [posągu] Hermesa, szukają drzewa zdatnego do przyjęcia formy; tamci natomiast trudzą się nad ćwiczeniem w cnocie tych, którzy im przypadkiem wpadną w ręce. (…)

[Pitagorejczycy] nie chcieli tak mówić ani pisać, by sens ich myśli jawił się jasno każdemu; powiadają, że tego właśnie jako pierwszy nauczył Pitagoras swych towarzyszy, tak by wolni od niepowściągliwości w języku strzegli dzięki sztuce milczenia tego, czego się nauczyli. Mówi się, że ten, który pierwszy ujawnił ludziom niegodnym uczestniczenia w naukach naturę symetrii i asymetrii, został tak znienawidzony, że nie tylko wyłączono go ze wspólnego obcowania i wspólnego stołu, lecz także wzniesiono mu [symboliczny] grobowiec jako temu, który rozstał się z życiem człowieczym i stał się kimś innym, niż był przedtem. Inni powiadali, że dajmon gniewa się na tych, którzy ujawnili nauki Pitagorasa. Zginął bowiem na morzu jako świętokradca ten, który ujawnił, iż struktura dwudziestokąta (to jest dwunastościanu składającego się z pięciu figur) sprowadza się do kuli. Niektórzy podają, że to przytrafiło się temu, który przekazał naukę o niepoliczalnym i niewymierzalnym. Cała zresztą nauka i wychowanie pitagorejskie wyrażały w symbolicznej postaci, a przez wypowiadanie w zagadkach i słowach o różnych znaczeniach przypominały dawne formuły świętych wyroczni; wszak boskie i święte wyrocznie wydają się trudne do zrozumienia i objaśnienia tym, którzy ich przepowiednie przyjmują bez należytej wnikliwości.


Jamblich, O Życiu Pitagorejskim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.