Bez wątpienia da się wskazać warunki
społeczne, które stanowią podatną glebę dla rozwoju tak zwanego
zła. Sytuacją, w której szerzyć się mogą negatywne zjawiska,
jest na przykład wojna. Klimat zła tworzy samo istnienie systemów
totalitarnych. Być może uświadomienie sobie, że dyktatura
pieniędzy i seksu, która w tak wielkim stopniu podporządkowała
sobie współczesne społeczeństwo, nie stanowi wynalazku naszych
czasów, jest czymś pocieszającym. Wszystkie epoki o charakterze
dekadenckim cechuje nasilenie się postaw niemoralnych i
egoistycznych. Oddalenie się od podstawowego kanonu wartości
religijnych stanowiło zawsze zapowiedź pojawiania się groźnych
dysonansów. Nie chodzi tylko o to, że szala moralności przechyla
się na niekorzyść cnót. Konsekwencją bagatelizowania zła jest
również zanik czujności. Poziom moralny społeczeństwa można
porównać do pracy policji. Stróże prawa nie będą zdolni do
zwalczania przestępczości, dopóki nie przyjmą do wiadomości
istnienia zorganizowanych band, a tym bardziej dopóki wchodzą z
nimi w układy.
Za:
Peter Seewald, Szkoła
mnichów. Inspiracje dla naszego życia, przekład;
Kamil Markiewicz, Wydawnictwo eSPe, Kraków 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.