62.
W jakimkolwiek miejscu osiadłeś, żyj oddzielnie, odosobniony w
twojej świadomości, obcy dla świata, jak grzesznik. Nie myśl, że
wszystkie sposoby życia i praktyki pokoju są równoważne, byle
tylko człowiek pozostał w ukryciu przed światem, bezbronny i
odległy od wszelkich spraw i problemów. Albowiem samo oddalenie od
ludzi sprawia tylko tyle, że człowiek staje się włóczęgą i
obcym.
63.
Umknęło to uwadze wielu, którzy nie pojęli, że my, pustelnicy,
nie separujemy się jak martwi za drzwiami celi dla praktykowania
cnót. Cnoty bowiem ozdabiają życie tych, którzy działają
pośród ludzi. Jasne, my także staramy się praktykować cnoty,
które starają się praktykować nasi bracia żyjący wśród
ludzi.
64.
A więc dlaczego powinniśmy pogrzebać się w celi? Ponieważ mamy
nadzieję, że od pokoju otrzymamy coś, co nawet gdyby pojawiło się
pod powiekami naszych oczu, nie zostałoby nam przyznane, coś, czego
nie jesteśmy w stanie posiąść, pozostając wśród ludzi.
65.
Zaprawdę praktyka stu braci, którzy poszczą i modlą się
niespokojnie, używając wielu słów, nie równa się
praktyce jednego pustelnika, który zasiada w pokoju, nawet
jeżeli jest słaby. Ale on nie powinien dołączać się do ludzi
ani rozmawiać z nimi. Niech trwa mężny, nieprzerwanie, za drzwiami
swojej celi i niech nie będzie nikogo, kto by tam wszedł albo
wyszedł.
66.
Ponieważ, kto żyje w odosobnieniu i w pokoju i nie oddala od siebie
wszystkich myśli i trosk cielesnych ani nie odgradza się od
jakiejkolwiek rozmowy, ani nie trwa w zupełnym pokoju z miłością
do praktyk duchowych, ten nie będzie pamiętał o dawnych grzechach,
nie zobaczy swoich codziennych błędów, nie dostrzeże swoich
namiętności, nie pojmie walki demonów, nie będzie gotowy na wojnę
przeciw namiętnościom i demonom, nie zdobędzie czystości serca,
nie osiągnie modlitwy duchowej, nie stanie się godny modlitwy
czystej i nie zapali w sobie chwalebnego światła boskości
Chrystusa przez objawienie Ducha Świętego.
67.
Wszystkie te dary nie są i nie będą ofiarowane bez odosobnienia i
pokoju, a ci, którzy kochają pokój i znoszą wszystkie
ograniczenia i uciski z cierpliwością, otrzymają je przeobficie.
68.
I jeżeli między nimi są tacy, którzy choć odeszli z tego świata,
nie otrzymują jednak takich darów, dzieje się tak, aby nie
popadali w pychę i nie wykoleili się, albo też z innych powodów,
których nie znamy. O ile zaś chodzi o pierwszy dar - czystość
serca - nie zostaną rozczarowani i w przyszłym świecie będą się
radowali tym darem w królestwie niebieskim.
69.
Dlatego powiedziałem, że pokój powinien być przez nas ceniony
bardziej niż cokolwiek innego. Jak mówi wielki pośród mistrzów,
prorok Jan Tebańczyk: „Nie powinniśmy starać się o wzrastanie w
pokoju przez posty i czuwania nieregularne oraz nadmierne i
nieuporządkowane umartwienia, ale przede wszystkim powinniśmy
troszczyć się o działanie umysłu i nieustanne trwanie w pokoju.
Jednocześnie nie powinniśmy przysposabiać się do pokoju z
nadmierną powolnością, gdyż wtedy nie dotrzemy do portu życia
ani do radości".
74.
Pielęgnowanie pokoju wielbią i kochają nie tylko ojcowie
pustelnicy, ale także mistrzowie Wielkiego Kościoła. Jest to
powszechnie wiadome, odkąd mówią o tym Bazyli Wielki i Jan
Chryzostom. Nazywają oni braci eremitów nie tylko pustelnikami i
doskonałymi sprawiedliwymi, ale także męczennikami.
Za:
Św. Izaak z Niniwy, Gramatyka życia duchowego, wstęp,
przekład z języka włoskiego, opracowanie i redakcja naukowa: Ks.
Jan Słomka, Biblioteka Ojców Kościoła, Wydawnictwo „M”,
Kraków 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.