Nie chcę, na Herkulesa, by wywód o
tak ważnych zagadnieniach był suchy i nudny. Bo i filozofia nie
wyrzeka się dowcipów. Nie należy wszelako dokładać nazbyt wielu
starań do słów. Niechaj główna zasada nasza będzie taka: mówmy
to, co myślimy, a myślmy to, co mówimy. Niech słowa nasze
zgadzają się z życiem. Przyrzeczenia swego dopełnił ten, kto
jest taki sam, gdy go widzisz i gdy go słyszysz. Jeśli będziemy
chcieli zobaczyć, jaki on jest, jak wysoko można go cenić, niech
zawsze będzie jednakowy. Niech słowa nasze będą nie tyle
przyjemne, ile pomocne. Jeżeli jednak piękna mowa nie łączy się
z chęcią popisania się, jeżeli jest umiejętnością całkowicie
opanowaną albo przychodzi komuś bardzo łatwo, to niech używa jej
i niech w ten sposób okazuje swą cześć dla najdoskonalszych
rzeczy. Lecz niech postępuje tak, iżby dobrze ukazał raczej sam
przedmiot aniżeli siebie. Inne umiejętności należą całkowicie
do dziedziny umysłowej, tu zaś chodzi o sprawy duszy. Chory nie
szuka lekarza wymownego, lecz jeśli złoży się tak, iż ten sam
człowiek, który może przywrócić zdrowie, potrafi o wszystkim, co
trzeba czynić, pięknie rozprawiać, należy to uznać za dobre. Nie
będzie jednak powodu, by chory szczególnie się cieszył, że
trafił na wymownego lekarza. Bo rzecz wygląda tu podobnie jak z
biegłym sternikiem, który poza tym jest przystojny. Po cóż
łechcesz me uszy, filozofie? Nie o to mi chodzi. Mam być przypalany
i krajany, mam się wstrzymywać od pewnych pokarmów. Do tego
właśnie zostałeś wezwany. Powinieneś leczyć zastarzałą,
ciężką i rozpowszechnioną chorobę. Masz tyle roboty, ile ma
lekarz w czasie zarazy morowej. A ty zajmujesz się dobieraniem słów?
Ciesz się już z tego, że w ogóle możesz podołać obowiązkom.
Kiedy będziesz uczył się czegoś więcej? Kiedy to, czego się
uczyłeś, utwierdzisz w sobie tak, iżby nie mogło ci się wymknąć?
Kiedy wypróbujesz to wszystko? Bo nie wystarczy, jak w przypadku
innych nauk, wrazić filozofię w pamięć: należy jej dowieść
czynem. Szczęśliwy jest nie ten, kto zna ją, lecz ten, kto wedle
jej wskazówek postępuje.
Seneka,
Listy moralne do Lucyliusza
Tłumaczenie:
Wiktor Kornatowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.