11,
1-2. Ku nawróceniu, czy też ku poprawie śmiertelników wielce
pomocne są przykłady zacnych ludzi. Albowiem przykłady [innych],
niedoskonałych ludzi nie są w stanie wpłynąć na zwyczaje
początkujących na tyle korzystnie, by ich życie stało się zacne.
- Niegodziwi natomiast nie baczą na świadectwa zacnych, które
mogliby naśladować, dążąc ku lepszemu, lecz stawiają sobie za
wzór przykłady złych, by posługiwać się nimi ku gorszemu,
zgodnie z przewrotnością swoich obyczajów.
11,
3. Ze względu na ten pożytek spisywane są historie upadków i
odnowy świętych, aby wzbudzały nadzieję ludzkiego zbawienia, aby
nikt, kto pokutuje po upadku, nie wątpił w łaskę, gdy widzi, że
po upadku nastąpiła odnowa świętych.
11,
4. Niech wiedzą oddani haniebnym czynom, jaki pożytek mogą
osiągnąć dzięki ukazywanym im przykładom świętych, a
mianowicie niech wiedzą, że albo staną się tymi, którzy
naśladują świętych, dążąc ku odnowie, albo po zestawieniu ze
świętymi z pewnością srożej zostaną ukarani za
nieposłuszeństwo.
11,
5-7. Po to Bóg postawił cnoty świętych jako wzór i przykład dla
nas, aby tak jak za ich naśladowanie będziemy mogli otrzymać
nagrody za sprawiedliwość, tak też za uparte trwanie w tym, co
złe, sroższe były męki. - Gdyby bowiem zabrakło Bożych
przykazań, które nas pouczają i zachęcają ku dobremu, zamiast
prawa wystarczyłyby nam przykłady świętych. A z drugiej strony,
skoro Bóg zarówno poucza nas swoimi przykazaniami, jak też ukazuje
nam przykłady dobrych uczynków z życia świętych, nie ma już
żadnego usprawiedliwienia dla winy, gdyż zarówno prawo Boże
codziennie kołacze do naszych uszu, jak też świadectwa dobrych
czynów przywołują do współzawodnictwa głębię naszego serca. -
I jeśli często podążaliśmy za przykładami niegodziwców, czemuż
nie mielibyśmy naśladować stosownych i miłych Bogu czynów
świętych? I jeśli byliśmy gotowi naśladować nieprawych w tym,
co złe, czemuż jesteśmy powolni w naśladowaniu dobrych w tym, co
sprawiedliwe?
11.8.
Powinniśmy modlić się do Boga, aby cnoty, które zawczasu
przygotował świętym, by otrzymali wieniec chwały, były nam dane
ku poprawie, nie ku karze. A posłużą nam ku poprawie, jeśli tylko
zechcemy naśladować tak liczne przykłady cnót. Z całą
pewnością, jeśli będziemy raczej je odtrącać niż naśladować,
przyczynią się do naszego potępienia, gdyż okaże się, że
czytając o nich i je głosząc, zaniedbaliśmy ich czynienia.
11.9.
Wielu naśladuje życie świętych i czerpie wzór cnoty z
postępowania innych, jak gdyby kierując wzrok ku pierwszemu
lepszemu obrazowi i tworząc na jego podobieństwo malowidło.
Podobnie człowiek, który żyje, upodabniając się do obrazu, staje
się do obrazu podobny.
11,
10. Ten, kto naśladuje świętego męża, jest niczym człowiek,
który pilnie wpatruje się w pewien wzór do naśladowania. W nim,
niczym w lustrze, dostrzega siebie takim, jakim dopiero ma zostać,
oraz rozpoznaje, czego brakuje jego cnocie, aby to dodać. Albowiem
człowiek gorzej widzi siebie, gdy na samego siebie spogląda, lecz
gdy zwróci wzrok ku drugiemu, zauważa to, co jest mniej oświetlone. (...)
Za:
Izydor z Sewilli, Sentencje, przekład i opracowanie: Tatiana
Krynicka, podstawa przekładu: Isidorius Hispalensis, Sententiae,
Wydawnictwo WAM, Kraków 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.