poniedziałek, 17 marca 2014

Nastrój


Przechodzą dni, miesiące, lata... Czekam. Na co?...
W dal płyną chmury, fale, wonie... Marzę. O czem?...
Zasępiam się wiek cały z obliczem proroczem,
Lub w szale czczych uniesień bredzę jak pajazzo.

Czekam, marzę, śnię. Nozdrza chwytają przelotem
Woń kwiatów - i woń prochu. Nowa wiosna cicho
Wkrada się w pierś - dyszącą. Żądza wzrasta z pychą.
Maj kwitnie... Głazy światów się walą z łoskotem.

Próżnuję... tęsknię, czekam... czekam wciąż - i gorzę.
Każda chwila wyzwolić może skrytą siłę,
Rzucić mię w upojenia szafirowe morze -
Lub w szalony ścisk bitew... w życie lub mogiłę...

Czekam, ochotnik wieczny życia. Niechaj skinie
Na mnie szał bachantek tyrsem... Lub niech Idea
Zawoła klęcząc, krwawa: "Z nami chodź - lub zginiem!"
Lub zaświat - niech zaczaruje mnie jak Medea...

Czekam - strzała złocista na pragnień cięciwie.
Szukam celu... gołębia w słonecznych błękitach...
Jagód szczęścia - na Życia jałowych granitach -
Lub Wroga - na Litości beznadziejnej niwie...

Wroga... nie ma. Rozkoszy - szczęścia - także nie ma.
Niebiosa jednostajne - piekło tylko jęczy...
W ludzkich piersiach łzy - piasek - błoto - strach zajęczy...
Raju bramy zawarte - - niegościnną ziemia.

W mgle legendy dzień czarów. Nowy nie nastąpił.
Gwiazdy zgasły, a słońce nie zabłysło jeszcze -
Cisza grobów - targ bluźni. Milczą głosy wieszcze,
Bóg umarł, a Antychryst na ziemię nie wstąpił.

Szał pogański w Nirwany śpi wiecznym uścisku,
Duch stracił czarne, harde skrzydła Lucypera...
Symbolem żądz swobodnych - ścigana hetera
A myśl - w hańbiącym, nędznym u tłumów ucisku...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Szukam... marzę... próżnuję, płonę, drżę... Czekanie
Bezowocne, świadomie daremne, pożera
Młodość - i targa nerwy... Rozpacz tylko wzbiera,
Bo z Krezusa potęgi - garść prochu zostanie...

Maria Komornicka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.