(28)
Moje drogie matki i siostry, czyż nie wiecie, że Pan, który nas
prowadzi do zbawienia, dał nam przezorne polecenie, gdy powiedział:
„Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie
godzien" (Mt 10, 37)? Nie ten przeto jest moim uczniem, ale ten,
kto z miłości do Mnie gardzi wszystkim, co widzialne; gdyż „kto
straci swoje życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je" (Mk
8, 35), ten też otrzyma życie wieczne. Jak, moje drogie matki i
siostry, możecie czynić dzieła podobające się Bogu, jeżeli
należycie do tego bezbożnego świata? Pan mówi bowiem: „Odejdźcie
stąd! Zachowajcie czystość" (por. 2 Kor 6, 17). Czy ufacie
tym słowom? Ale jak można by im nie ufać, skoro sam Pan mówi:
„Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą" (Mt
24, 35)? A powiedzcie mi, moje matki: co robią aniołowie w niebie?
Gromadzą złoto i srebro czy wychwalają Boga? I po co, moje
siostry, zostałyśmy mniszkami? Aby gromadzić złoto i srebro i
inne rzeczy należące do tego przemijającego świata? Czy nie
wiecie, moje matki, że Bóg, kiedy część aniołów od Niego
odpadła, postanowił uzupełnić wojsko niebieskie tymi, którzy
żyli we wszelkiej pobożności i prawości? Dlaczego więc
rezygnujecie z tego świata? Niewątpliwie ze względu na Boga i
wasze biedne dusze. Jeżeli tak, to dlaczego zaczynacie zaniedbywać
swoje mnisze śluby? Dlaczego pozwalacie, by diabeł sprowadzał was
ze słusznej drogi, drogi pokory? Moje matki i siostry, czy nie
wiecie, że wino, rzeczy doczesne, używanie życia, przestawanie ze
świeckimi i tym podobne mogą odciągać mnichów od Boga? A jeśli
nawet mnisi mogą zostać odciągnięci od Boga, to tym łatwiej
można odciągnąć nas, mniszki, które z natury jesteśmy słabe.
Czy nie słyszałyście, co mówi Jan Teolog: „Nie miłujcie świata
ani tego, co jest na świecie. Jeśli ktoś miłuje świat, nie ma w
nim miłości Ojca" (l J 2, 15)? To samo mówi również Apostoł
Jakub: „Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata,
staje się nieprzyjacielem Boga" (Jk 4, 4). Strzeżcie się
zatem świata, moje siostry, i kochajcie cichość. Uciekajcie przed
światem, jak ucieka się przed wężem, bo jeśli wąż śmiertelnie
ukąsi, trudno o wyleczenie; tak samo, kiedy ukąsi bezbożny świat,
nie można być zbawionym. Jeżeli zatem chcecie być prawdziwymi
dziećmi Boga, uciekajcie od świata, od mężczyzn (mężczyzn
świeckich) i zachowujcie cichość w duszy. Powiedzcie mi przecież,
moje drogie matki i siostry, gdzie nasi święci ojcowie zdobyli
cnoty: na tym świecie, razem z ludźmi świeckimi, z kobietami czy w
cichości i na pustyni? Jak więc chcecie zdobyć cnoty, jeżeli
świat was wiedzie na pokuszenie, jeżeli pijecie wino i przestajecie
z mężczyznami? Jeśli trudno wam znieść głód i pragnienie,
jeśli nie cierpicie trudu i męki, nie zachowujecie cichości i nie
umarłyście dla świata, to jak chcecie żyć dla wieczności? Czy
chcecie osiągnąć królestwo niebieskie na tym świecie, tak jak
dotychczas nikt go jeszcze nie osiągnął? Dlatego porzućcie próżne
nadzieje tego świata, moje dzieci, i skierujcie swe spojrzenie na
słońce prawdy, na Pana naszego Jezusa Chrystusa, będącego naszą
jedyną nadzieją! Wiedzcie, że jeśli wojownik na ziemi nie toczy
walki, nie odnosi obrażeń i nie przelewa krwi, to nie osiągnie
również przemijającej chwały tego świata. Jak chcecie się
zbawić i zdobyć życie wieczne bez walki, dobrze jedząc, pijąc
wino, spędzając czas z mężczyznami i wałęsając się ze
świeckimi? Zdumiewające oczekiwania! Nie, moje siostry, nie
popełniajcie błędu! Porzućcie wszelkie doczesne troski! Nie
przesadzajcie z pracą fizyczną, nawet kiedy chcecie pracować dla
biednych. Nie troszczcie się o ten świat, gdyż wszystko to jest
sprawą ludzi świeckich. Bóg nie chce, byście - wy, które
jesteście mniszkami - posiadały złoto czy jakiekolwiek zbędne
drogocenne rzeczy; ponieważ porzuciłyście świat i wszystko, co
należy do świata. Pan zaś przekazał nam jasną naukę:
„Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną; nie mają piwnic
ani spichlerzy, a Bóg je żywi" (Łk 12, 24).
(29)
My, mniszki, drogie matki i siostry, zostaniemy upodobnione nie do
demonów, ale do aniołów. Strzeżcie się zatem świata i księcia
tego świata, podstępnego diabła. Trudno jest zbawić się na
pustyni i w cichości. Jak jednak zdołacie zbawić się na tym
świecie, w otoczeniu ludzi świeckich, a zwłaszcza mężczyzn? Nie,
w ten sposób nie można się zbawić, ponieważ nasz Pan Jezus
Chrystus sam nam mówi: „Nie miłujcie świata ani tego, co jest na
świecie. Jeśli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca"
(l J 2, 15). I jeszcze: „Kto nie wyrzeka się tego świata i
wszystkiego, co należy do świata, i nie traci ze względu na Mnie
swojego życia, i nie bierze na siebie swego krzyża., to znaczy, kto
nie uśmierca tego, co w nim ziemskie, nie jest Mnie godzien"
(por. Mt 10,38). Mówił także Bóg: „Wyjdźcie spomiędzy nich i
odłączcie się" (2 Kor 6, 17). Jakem żyw, mówi Pan -
„Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały
zgładzone" (Dz 3, 19) - tak mówi. Pan, Wszechmogący.
Za:
Meterikon
Mądrość Matek Pustyni,
przekład: Bogusław Widła, „PROMIC” - Wydawnictwo Księży
Marianów, Warszawa 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.