Maharj: Nie ma „jestem” w
przytomności.
*
M: Przytomność jest pierwotna, to
oryginalny stan, bez początku, bez końca, bez przyczyny, bez
wspomagania, bez części składowych, bez zmiany. Świadomość jest
nakierowana na kontakt, odzwierciedleniem, odbiciem na powierzchni,
stanem dualności. Nie może być świadomości bez przytomności,
ale może być przytomność bez świadomości, jak w głębokim
śnie. Przytomność jest absolutna, świadomość jest w relacji do
swej zawartości; świadomość jest zawsze świadomością czegoś.
Świadomość jest częściowa i zmienna, przytomność totalna,
niezmienna, spokojna i milcząca. I jest to wspólną matrycą
każdego doświadczenia.
*
M: Przytomność nie jest związana z
czasem. Czas istnieje tylko w świadomości. Ponad świadomością
gdzie jest czas i przestrzeń?
*
M: Dla niego odpowiednią procedurą
jest uchwycić się myśli, że jest podstawą wszelkiej wiedzy,
niezmienną i wieczną przytomnością na wszystko co się wydarza
zmysłom i umysłowi. Jeżeli zachowa to w umyśle cały czas,
przytomny i czujny, skieruje się ku zerwaniu wszelkich więzów
nie-przytomności i wejdzie w czystość życia, światło i miłość.
Idea „jestem tylko świadkiem”, oczyści ciało i umysł i
otworzy oko mądrości. Wtedy człowiek wychodzi poza iluzję i jego
serce jest wolne od wszelkich pragnień. Tak jak lód zamienia się w
wodę a woda wyparowuje, i para rozpuszcza się w powietrzu i znika w
przestrzeni, tak też ciało rozpuszcza się w czystej przytomności
(chidakash), dalej w czystym bycie (paramakash), który jest ponad
wszelkim istnieniem i nie-istnieniem.
*
Pytający: Jaki jest cel przypominania
sobie cały czas, że jest się obserwatorem?
M: Umysł musi się nauczyć, że ponad
poruszającym się umysłem jest tło przytomności, które się nie
zmienia. Umysł musi dojść do prawdziwej wiedzy o sobie i uszanować
to i zaprzestać zakrywać ten stan, tak jak księżyc gdy przesłania
słońce podczas zaćmienia słońca. Tylko zrealizuj, że nic
dającego się zaobserwować, czy doświadczyć, nie jest tobą, ani
cię nie wiąże. Nie zważaj na to co nie jest tobą.
P: By zrobić to co mi mówisz, muszę
być nieprzerwanie przytomny.
M: Być przytomnym, to tyć
przebudzonym. Bądź świadomie i rozważnie przytomny, poszerzaj i
pogłębiaj pole przytomności. Jesteś zawsze świadomy umysłu, ale
nie uprzytamniasz sobie siebie jako świadomego.
*
P: Każdy jest świadomy, ale nie każdy
jest przytomny.
M: Nie mów: „każdy jest świadomy”.
Mów: „jest świadomość”, w której wszystko się pojawia i
znika. Nasze umysły są po prostu falami w oceanie świadomości.
Jako fale przychodzą i odchodzą. Jako ocean są nieskończone i
wieczne. Poznaj siebie jako ocean bytu, łono wszelkiej egzystencji.
Oczywiście to wszystko metafory; rzeczywistość jest poza opisem.
Możesz tylko ją znać będąc nią.
P: Czy warto się trudzić tymi
poszukiwaniami?
M: Bez tego wszystko jest problemem.
Jeżeli chcesz zdrowo żyć, kreatywnie i szczęśliwie, poszukuj
tego czym jesteś. Podczas gdy umysł jest osadzony w ciele i
świadomość osadzona w umyśle, przytomność jest wolna. Ciało ma
swoje impulsy i umysł swe bóle i przyjemności. Przytomność jest
niezwiązana i niewzruszona. Jest jasna, milcząca, spokojna, czujna
i nieustraszona, bez pragnienia i lęku. Medytuj nad nią jako twoim
prawdziwym bytem i staraj się być nią w codziennym życiu., a w
pełni to zrealizujesz. Umysł jest zainteresowany tym co się
dzieje, podczas gdy przytomność jest zainteresowana samym umysłem.
Dziecko zajmuje się zabawką, ale matka obserwuje dziecko, nie
zabawkę.
*
M: Przytomność staje się
świadomością, gdy ma swój obiekt. Obiekt cały czas się zmienia.
We świadomości jest ruch; przytomność sama w sobie jest
nieruchoma i bezczasowa, tutaj i teraz.
*
P: Aby być tutaj i teraz, potrzebuję
mego ciała i zmysłów. By zrozumieć, potrzebuję umysłu.
M: Ciało i umysł są symptomami
ignorancji, błędnego zrozumienia. Zachowuj się tak jakbyś był
czystą przytomnością, bezcielesną i bez-umysłową,
bez-przestrzenną i bezczasową, ponad „gdzie” i „kiedy” i
„jak”. Trwaj w tym, myśl o tym, ucz się akceptować
rzeczywistość tego. Nie oponuj jej i nie neguj cały czas.
Przynajmniej utrzymuj otwarty umysł. Joga jest przywiązaniem
zewnętrznego do wewnętrznego. Spraw by twój umysł i ciało
wyrażały rzeczywiste które jest ponad wszystkim. Czyniąc tak
osiągniesz sukces, a nie sprzeczając się.
*
M: I tak, przytomność jest ważna
sama w sobie, a nie jej zawartość. Pogłęb i poszerz swą
przytomność a spłyną na ciebie wszelkie błogosławieństwa. Nie
musisz niczego szukać, wszystko przyjdzie do ciebie najbardziej
naturalnie i bez wysiłku. Pięć zmysłów i cztery funkcje umysłu
– pamięć, myśl, zrozumienie i jaźń, pięć elementów –
ziemia, woda, ogień, powietrze, eter; dwa aspekty kreacji –
materia i duch, wszystko to jest zawarte w przytomności.
*
M: Przytomność zajmuje miejsce
świadomości; w świadomości jest „ja”, które jest świadome,
podczas gdy przytomność jest niepodzielna; przytomność
uprzytamnia sobie samą siebie. „Jestem” jest myślą, podczas
gdy przytomność nie jest myślą, nie ma „jestem przytomny” w
przytomności. Świadomość jest atrybutem, podczas gdy przytomność
nie; można uprzytamniać sobie bycie świadomym, ale nie świadomym
przytomności. Bóg jest totalnością świadomości, ale przytomność
jest ponad wszystkim istnieniem jak również nie-istnieniem.
*
M: Gdy mówię do ciebie, jestem w
stanie oderwanej ale afektywnej przytomności (turiya). Kiedy ta
przytomność zwraca się ku sobie, możesz to nazwać Najwyższym
Stanem (turiyatita). Ale fundamentalna rzeczywistość jest ponad
przytomnością, ponad trzema stanami stawania się, istnieniem i
nie-istnieniem.
*
P: Podczas gdy jesteś świadomy
przejawów, jak to jest, że my nie jesteśmy świadomi, że te są
tylko przejawami?
M: Umysł zakrywa rzeczywistość, nie
wiedząc tego. By poznać naturę umysłu, potrzebujesz inteligencji,
umiejętności wglądu w umysł w milczącej i beznamiętnej
przytomności.
*
P: Jakie są owoce uprzytomniania sobie
siebie samego?
M: Twoja inteligencja wzrasta. W
przytomności uczysz się. W uprzytomnianiu sobie siebie samego,
dowiadujesz się o sobie. Oczywiście, możesz dowiedzieć się tylko
tego czym nie jesteś. By wiedzieć czym jesteś, musisz wyjść
ponad umysł.
P: Czy przytomność nie jest ponad
umysłem?
M; Przytomność jest punktem w którym
umysł sięga poza siebie w rzeczywistość. W przytomności szukasz
nie tego co daje zadowolenie, ale prawdy.
P: Odnajduję, że przytomność
przynosi stan wewnętrznego milczenia, stan psychicznej pustki.
M: To w porządku, ale nie jest to
wystarczające. Czy nie odczułeś wszystko-obejmującej pustki w
której pływa wszechświat, jak obłok na błękitnym niebie?
P: Sir, niech wpierw dojdę do dobrego
poznania mojej wewnętrznej przestrzeni.
M: Zniszcz mur który separuje, ideę
„jestem-ciałem” a wewnętrzne i zewnętrzne staną się jednym.
P: Czy umrę?
M: Fizyczna destrukcja nie ma
znaczenia. To chwytanie się zmysłowego życia cię wiąże. Gdybyś
w pełni potrafił doświadczyć wewnętrznej pustki, eksplozja w
totalność byłaby blisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.