poniedziałek, 25 listopada 2013

Nisargadatta Maharaj o przytomności


Maharj: Nie ma „jestem” w przytomności.

*
M: Przytomność jest pierwotna, to oryginalny stan, bez początku, bez końca, bez przyczyny, bez wspomagania, bez części składowych, bez zmiany. Świadomość jest nakierowana na kontakt, odzwierciedleniem, odbiciem na powierzchni, stanem dualności. Nie może być świadomości bez przytomności, ale może być przytomność bez świadomości, jak w głębokim śnie. Przytomność jest absolutna, świadomość jest w relacji do swej zawartości; świadomość jest zawsze świadomością czegoś. Świadomość jest częściowa i zmienna, przytomność totalna, niezmienna, spokojna i milcząca. I jest to wspólną matrycą każdego doświadczenia.
*

M: Przytomność nie jest związana z czasem. Czas istnieje tylko w świadomości. Ponad świadomością gdzie jest czas i przestrzeń?
*

M: Dla niego odpowiednią procedurą jest uchwycić się myśli, że jest podstawą wszelkiej wiedzy, niezmienną i wieczną przytomnością na wszystko co się wydarza zmysłom i umysłowi. Jeżeli zachowa to w umyśle cały czas, przytomny i czujny, skieruje się ku zerwaniu wszelkich więzów nie-przytomności i wejdzie w czystość życia, światło i miłość. Idea „jestem tylko świadkiem”, oczyści ciało i umysł i otworzy oko mądrości. Wtedy człowiek wychodzi poza iluzję i jego serce jest wolne od wszelkich pragnień. Tak jak lód zamienia się w wodę a woda wyparowuje, i para rozpuszcza się w powietrzu i znika w przestrzeni, tak też ciało rozpuszcza się w czystej przytomności (chidakash), dalej w czystym bycie (paramakash), który jest ponad wszelkim istnieniem i nie-istnieniem.

*
Pytający: Jaki jest cel przypominania sobie cały czas, że jest się obserwatorem?
M: Umysł musi się nauczyć, że ponad poruszającym się umysłem jest tło przytomności, które się nie zmienia. Umysł musi dojść do prawdziwej wiedzy o sobie i uszanować to i zaprzestać zakrywać ten stan, tak jak księżyc gdy przesłania słońce podczas zaćmienia słońca. Tylko zrealizuj, że nic dającego się zaobserwować, czy doświadczyć, nie jest tobą, ani cię nie wiąże. Nie zważaj na to co nie jest tobą.
P: By zrobić to co mi mówisz, muszę być nieprzerwanie przytomny.
M: Być przytomnym, to tyć przebudzonym. Bądź świadomie i rozważnie przytomny, poszerzaj i pogłębiaj pole przytomności. Jesteś zawsze świadomy umysłu, ale nie uprzytamniasz sobie siebie jako świadomego.

*
P: Każdy jest świadomy, ale nie każdy jest przytomny.
M: Nie mów: „każdy jest świadomy”. Mów: „jest świadomość”, w której wszystko się pojawia i znika. Nasze umysły są po prostu falami w oceanie świadomości. Jako fale przychodzą i odchodzą. Jako ocean są nieskończone i wieczne. Poznaj siebie jako ocean bytu, łono wszelkiej egzystencji. Oczywiście to wszystko metafory; rzeczywistość jest poza opisem. Możesz tylko ją znać będąc nią.
P: Czy warto się trudzić tymi poszukiwaniami?
M: Bez tego wszystko jest problemem. Jeżeli chcesz zdrowo żyć, kreatywnie i szczęśliwie, poszukuj tego czym jesteś. Podczas gdy umysł jest osadzony w ciele i świadomość osadzona w umyśle, przytomność jest wolna. Ciało ma swoje impulsy i umysł swe bóle i przyjemności. Przytomność jest niezwiązana i niewzruszona. Jest jasna, milcząca, spokojna, czujna i nieustraszona, bez pragnienia i lęku. Medytuj nad nią jako twoim prawdziwym bytem i staraj się być nią w codziennym życiu., a w pełni to zrealizujesz. Umysł jest zainteresowany tym co się dzieje, podczas gdy przytomność jest zainteresowana samym umysłem. Dziecko zajmuje się zabawką, ale matka obserwuje dziecko, nie zabawkę.
*

M: Przytomność staje się świadomością, gdy ma swój obiekt. Obiekt cały czas się zmienia. We świadomości jest ruch; przytomność sama w sobie jest nieruchoma i bezczasowa, tutaj i teraz.

*
P: Aby być tutaj i teraz, potrzebuję mego ciała i zmysłów. By zrozumieć, potrzebuję umysłu.
M: Ciało i umysł są symptomami ignorancji, błędnego zrozumienia. Zachowuj się tak jakbyś był czystą przytomnością, bezcielesną i bez-umysłową, bez-przestrzenną i bezczasową, ponad „gdzie” i „kiedy” i „jak”. Trwaj w tym, myśl o tym, ucz się akceptować rzeczywistość tego. Nie oponuj jej i nie neguj cały czas. Przynajmniej utrzymuj otwarty umysł. Joga jest przywiązaniem zewnętrznego do wewnętrznego. Spraw by twój umysł i ciało wyrażały rzeczywiste które jest ponad wszystkim. Czyniąc tak osiągniesz sukces, a nie sprzeczając się.
*

M: I tak, przytomność jest ważna sama w sobie, a nie jej zawartość. Pogłęb i poszerz swą przytomność a spłyną na ciebie wszelkie błogosławieństwa. Nie musisz niczego szukać, wszystko przyjdzie do ciebie najbardziej naturalnie i bez wysiłku. Pięć zmysłów i cztery funkcje umysłu – pamięć, myśl, zrozumienie i jaźń, pięć elementów – ziemia, woda, ogień, powietrze, eter; dwa aspekty kreacji – materia i duch, wszystko to jest zawarte w przytomności.
*

M: Przytomność zajmuje miejsce świadomości; w świadomości jest „ja”, które jest świadome, podczas gdy przytomność jest niepodzielna; przytomność uprzytamnia sobie samą siebie. „Jestem” jest myślą, podczas gdy przytomność nie jest myślą, nie ma „jestem przytomny” w przytomności. Świadomość jest atrybutem, podczas gdy przytomność nie; można uprzytamniać sobie bycie świadomym, ale nie świadomym przytomności. Bóg jest totalnością świadomości, ale przytomność jest ponad wszystkim istnieniem jak również nie-istnieniem.
*

M: Gdy mówię do ciebie, jestem w stanie oderwanej ale afektywnej przytomności (turiya). Kiedy ta przytomność zwraca się ku sobie, możesz to nazwać Najwyższym Stanem (turiyatita). Ale fundamentalna rzeczywistość jest ponad przytomnością, ponad trzema stanami stawania się, istnieniem i nie-istnieniem.
*

P: Podczas gdy jesteś świadomy przejawów, jak to jest, że my nie jesteśmy świadomi, że te są tylko przejawami?
M: Umysł zakrywa rzeczywistość, nie wiedząc tego. By poznać naturę umysłu, potrzebujesz inteligencji, umiejętności wglądu w umysł w milczącej i beznamiętnej przytomności.
*

P: Jakie są owoce uprzytomniania sobie siebie samego?
M: Twoja inteligencja wzrasta. W przytomności uczysz się. W uprzytomnianiu sobie siebie samego, dowiadujesz się o sobie. Oczywiście, możesz dowiedzieć się tylko tego czym nie jesteś. By wiedzieć czym jesteś, musisz wyjść ponad umysł.
P: Czy przytomność nie jest ponad umysłem?
M; Przytomność jest punktem w którym umysł sięga poza siebie w rzeczywistość. W przytomności szukasz nie tego co daje zadowolenie, ale prawdy.
P: Odnajduję, że przytomność przynosi stan wewnętrznego milczenia, stan psychicznej pustki.
M: To w porządku, ale nie jest to wystarczające. Czy nie odczułeś wszystko-obejmującej pustki w której pływa wszechświat, jak obłok na błękitnym niebie?
P: Sir, niech wpierw dojdę do dobrego poznania mojej wewnętrznej przestrzeni.
M: Zniszcz mur który separuje, ideę „jestem-ciałem” a wewnętrzne i zewnętrzne staną się jednym.
P: Czy umrę?
M: Fizyczna destrukcja nie ma znaczenia. To chwytanie się zmysłowego życia cię wiąże. Gdybyś w pełni potrafił doświadczyć wewnętrznej pustki, eksplozja w totalność byłaby blisko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.