czwartek, 21 listopada 2013

Człowiek bezgrzeszny nie zbudowałby cywilizacji ...


Ponieważ z cywilizacją związane jest wszystko to, co stanowi przeciwieństwo anapausis, a więc niepokój, troski, konflikty, pożądanie i wszelka energia, niechęć do świata przekształciła się w odrzucenie cywilizacji. „Mnich - czytamy w wypowiedzi jakiegoś bezimiennego pustelnika — nie powinien troszczyć się o sady pełne krzewów, o źródła pełne czystych wód, ogrody z wszelakimi warzywami czy przyozdobione komnaty. Nie powinien też być handlowcem. Nie przystoi mu również zajmować swój umysł stadami owiec i wołów. Przeciwnie. Powinien prowadzić życie milczące, anielskie, nieustannie chwalić Boga, dziękować Mu za wszystko i przejść przez nasz świat jak wędrowiec". Jeśli nie zdoła uniknąć ludzkich pragnień, to „zaczną go niepokoić kłótnie o pola, wioski, miedze i granice, piękne budowle, wirydarze, władzę i zasady. Wszystko to stanie się przedmiotem jego trosk. Stanie się niewolnikiem stad. Będzie zamartwiać się zniszczeniem sadów i ogrodów. Zapragnie ich powiększenia". Co by sobie szlachetny wielbiciel kontemplacji nie pomyślał, cywilizacja związana jest z grzechem. Człowiek bezgrzeszny nie zbudowałby cywilizacji. Aby zagospodarować świat, trzeba pożądać, zdobywać i krzywdzić. Kto chciał żyć bez grzechu, musiał więc opuścić cywilizowany świat i pogrążyć się w samotności. Św. Doroteusza z Gazy nieustannie niepokoił fakt, że do życia klasztornego, a więc już do pewnej wspólnoty, mnisi wnosili wszystkie przywary, grzechy i niepokoje, które stanowią treść życia społecznego. Miał pełną świadomość, że klasztor z rzadka tylko bywa refrigerium. Nie wiedział jeszcze, że właśnie dzięki temu stanie się niebawem oazą cywilizacji i w dzikiej Europie zacznie uczyć barbarzyńców troski o sprawy ziemskie, o wyklinane stada owiec, pogardzane sady i estetyczne wnętrza.

Ryszard Przybylski Pustelnicy i demony
wydawnictwo Znak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.