wtorek, 19 listopada 2013

Ograniczenia duszy



Myśl tedy kołacze się w truchle, a dusza jest ciągle postponowana przez zgniliznę. Dom publiczny, który stale nosi ze sobą, jest trupiarnią. Wielu mnichów wpadało więc w kompleks fizjologii i w tęsknotę za „formą anielską". Chodziło im o to, aby „ja" mogło wyjść z ciała. Tęskniono więc za ekstazą. „Wynijdź, proszę, nieco z ciała - pisał św. Hieronim do Eustochium w liście z roku 384 - i odmaluj sobie nagrodę obecnego trudu, jakiej »ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało« (1 Kor 5, 9)".

Szczęsny, kto żyje bez ciała, a duszy, Boga obrazu,
żaden nie kala mu brud, błota ziemskiego plon. [...]
Jeślim jest dzieckiem materii, to czemu mnie równasz z wiecznymi; jeśli zaś we mnie dech boski, to czemu mnie znów
Chryste, w tym błocie znosisz?

-  skarżył się św. Grzegorz z Nazjanzu w Elegii.

***

Szczególną popularnością cieszyło się wśród mnichów stare Platońskie porównanie ciała do więzienia duszy. Zresztą pustelnicy mówili często o jej uwięzieniu w trzech lochach: w świecie, czyli w materialnym kosmosie; w   „mieście",   czyli  w   cywilizacji   stworzonej   przez   społeczeństwo,  i  na koniec w ciele, czyli w złych namiętnościach. Ówczesny mnich miał poczucie, że wszystkie te trzy fenomeny ograniczają jego duszę. Ponieważ jednak czuł się bezradny wobec praw materii i praw współżycia społecz­nego, swoje zniecierpliwienie niedolami egzystencji kierował głównie przeciw zamknięciu jego stęsknionej za Transcendencją duszy — w ciele. Św. Grzegorz z Nazjanzu: Ciało wrogie i drogie, dobro tak niewierne, którego owoc z drzewa śmierci nie zatrwoży, ty błoto, ty więzienie duszyczki pancerne, [...] ty grobie z nieba danej podobizny Bożej.

 Św. Antoni Eremita, w którego Listach błąka się sporo idei gnostyckich, również nawiązał do tej Platońskiej metafory: „Synowie, śmierć jest naszym mieszkaniem, cela więzienna naszą siedzibą. Więzy śmierci trzymają nas zakutych w kajdany". A więc dla tego bardzo życiowego mędrca sama forma naszej egzystencji była ponurym więzieniem duszy.

Ryszard Przybylski Pustelnicy i demony
wydawnictwo Znak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.