Myśl
tedy kołacze się w truchle, a dusza jest ciągle postponowana przez
zgniliznę. Dom publiczny, który stale nosi ze sobą, jest
trupiarnią. Wielu mnichów wpadało więc w kompleks fizjologii i w
tęsknotę za „formą anielską". Chodziło im o to, aby „ja"
mogło wyjść z ciała. Tęskniono więc za ekstazą. „Wynijdź,
proszę, nieco z ciała - pisał św. Hieronim do Eustochium w liście
z roku 384 - i odmaluj sobie nagrodę obecnego trudu, jakiej »ani
oko nie widziało, ani ucho nie słyszało« (1 Kor 5, 9)".
Szczęsny,
kto żyje bez ciała, a duszy, Boga obrazu,
żaden
nie kala mu brud, błota ziemskiego plon. [...]
Jeślim
jest dzieckiem materii, to czemu mnie równasz z wiecznymi; jeśli
zaś we mnie dech boski, to czemu mnie znów
Chryste,
w tym błocie znosisz?
-
skarżył się św. Grzegorz z Nazjanzu w Elegii.
***
Szczególną
popularnością cieszyło się wśród mnichów stare Platońskie
porównanie ciała do więzienia duszy. Zresztą pustelnicy mówili
często o jej uwięzieniu w trzech lochach: w świecie, czyli w
materialnym kosmosie; w „mieście",
czyli w cywilizacji stworzonej
przez społeczeństwo, i na koniec w ciele,
czyli w złych namiętnościach. Ówczesny mnich miał poczucie, że
wszystkie te trzy fenomeny ograniczają jego duszę. Ponieważ jednak
czuł się bezradny wobec praw materii i praw współżycia
społecznego, swoje zniecierpliwienie niedolami egzystencji
kierował głównie przeciw zamknięciu jego stęsknionej za
Transcendencją duszy — w ciele. Św. Grzegorz z Nazjanzu: Ciało
wrogie i — drogie, dobro tak niewierne, którego owoc z
drzewa śmierci nie zatrwoży, ty błoto, ty więzienie duszyczki
pancerne, [...] ty grobie z nieba danej podobizny Bożej.
Św.
Antoni Eremita, w którego Listach błąka się sporo idei
gnostyckich, również nawiązał do tej Platońskiej metafory:
„Synowie, śmierć jest naszym mieszkaniem, cela więzienna naszą
siedzibą. Więzy śmierci trzymają nas zakutych w kajdany". A
więc dla tego bardzo życiowego mędrca sama forma naszej
egzystencji była ponurym więzieniem duszy.
Ryszard Przybylski Pustelnicy i demony
wydawnictwo
Znak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.