środa, 20 listopada 2013

Wniosłeś na pustynię świat


Wspomniany wyżej list do św. Grzegorza z Nazjanzu świadczy o tym, że również i Pustynia objawiła mu się jako chaos możliwości i „zapomnienie bytu". „O tym, co ja sam porabiam dniem i nocą na tym odludziu, wprost wstyd mi pisać. Zapewne wyrzekłem się urozmaiceń życia w mieście jako sposobności do zła wielorakiego, ale siebie samego jeszcze wyrzec się nie zdołałem. Jestem, doprawdy, podobny do ludzi na morzu, tracących rozeznanie z braku doświadczenia w żegludze i cierpiących na nudności: źle znoszę wielkość okrętu, wystawionego na gwałtowne kołysanie, a przesiadłszy się z kolei na czółno lub łódź żaglową, cierpię na nudności i tracę się do reszty, bo uczucie obrzydzenia i żółć przenoszą się wraz z nimi. W ten sposób ma się rzecz niejako i z nami. Nosimy bowiem w sobie nasze wewnętrzne cierpienia, toteż wszędzie jesteśmy narażeni na podobne udręki, tak że na razie nie wynieśliśmy wielkiego pożytku z tej pustelni". Przyczyna takiej klęski była zazwyczaj określana przez mnichów w jeden sposób, chociaż różnymi słowy. Wniosłeś na Pustynię świat. Zapomniałeś zostawić go poza sobą.

Ryszard Przybylski Pustelnicy i demony
wydawnictwo Znak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.