Aristoksenos pisze we Fragmentach, że
Myzon niewiele się różnił od Timona i Apemantosa, bo był tak jak
tamci mizantropem. Widziano go nieraz w Lacedemonie samotnie idącego
na odludziu i śmiejącego się, a gdy nagle ktoś stawał i pytał,
dlaczego się śmieje, choć nie ma nikogo, odpowiadał: „Właśnie
dlatego".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.