sobota, 30 listopada 2013

Cynik Antystenes


Widząc raz uciekającego cudzołóżcę, zawołał „O nieszczęśniku! Jak wielkiego niebezpieczeństwa mogłeś uniknąć za jednego obola". Jak podaje Hekaton w Chrejach, Antystenes twierdził, że lepiej wpaść między kruki niż między pochlebców, bo kruki zjadają tylko trupy, a pochlebcy żywych. Zapytany, co jest największym szczęściem człowieka, odpowiedział: „Umrzeć szczęśliwie". Gdy pewien znajomy żalił się przed nim, że zginęły mu jego notatki, powiedział: „Należało je mieć w duszy, a nie spisywać na kartkach". „Jak rdza zjada żelazo — mówił Antystenes — tak zazdrosnych zjada ich własne usposobienie". „Ci, którzy pragną nieśmiertelności, powinni — mawiał — zbożnie i sprawiedliwie żyć". Utrzymywał, że państwa giną wtedy, kiedy nie umieją odróżnić ludzi złych (φαύλοι) od dobrych (σπουδαίοι). Kiedy go raz chwalili ludzie nikczemni, powiedział: „Boję się, czym się czegoś złego nie dopuścił". Przyjaźń braterską i zgodność poglądów uważał za najsilniejszą twierdzę. Radził przygotowywać takie zaopatrzenie na drogę, które by w razie rozbicia się okrętu uratowało się wraz z nami. Kiedy zarzucono mu, że przebywa wśród złych ludzi, odparł, że i lekarze, chociaż sami nie są chorzy, przebywają wśród chorych. Niedorzecznością jest — mawiał — wyrywać kąkol z pszenicy i w czasie wojny usuwać ludzi niezdolnych do noszenia broni, a nie usuwać od rządów złych obywateli. Kiedy go zapytano, jaką korzyść ma z filozofii, odpowiedział: „Tę, że mogę sam z sobą rozmawiać". (…) Doradzał Ateńczykom, aby uchwalili przez głosowanie, że osły mają być końmi; a kiedy mu odpowiedziano, że to niedorzeczne, odparł: „A przecie i wasi generałowie, w rzeczywistości zupełnie niekompetentni, są dowódcami tylko na mocy głosowania". Gdy ktoś mu powiedział: „Wielu ludzi cię chwali"—zapytał: „A cóż ja złego zrobiłem?"

Gdy ostentacyjnie pokazywał dziury w swoim płaszczu, Sokrates, patrząc nań, powiedział: „Przez dziury w twoim płaszczu prześwieca twoja próżność". Jak podaje Fainias w dziele O sokratykach, Antystenes, kiedy go ktoś zapytał, co robić, aby stać się moralnie doskonałym (καλός κάγαθός), odpowiedział: „Wyzbyć się swych wad, a jakie one są, dowiesz się od ludzi, którzy cię znają". Do kogoś, kto wychwalał rozwiązłość, powiedział: „Dzieci moich wrogów niechaj będą rozwiązłe". (...)

A oto jego poglądy. Twierdził, że cnoty można się nauczyć. Że jedynym szlachectwem jest cnota. Cnota wystarcza do szczęścia i nic potrzebuje niczego oprócz Sokratesowej siły woli. Cnota przejawia się w czynach, nie potrzeba jej ani wielu słów, ani nauki, Mędrzec sam sobie wystarcza, bo wszystko, co należy do innych, należy także i do niego. Niesława jest dobrem, tak samo jak trud. Mędrzec postępuje nie wedle praw stanowionych, lecz wedle prawa cnoty. Żeni się jedynie po to, by mieć dzieci, łącząc się z najpiękniejszą kobietą, i nie gardzi miłością, bo tylko mędrzec wie, kogo na leży kochać.

Diokles przypisuje mu także następujące powiedze nia: „Dla mędrca nic nie jest obce ani nic nie jest niemożliwe. Człowiek dobry zasługuje na miłość. Przyjaciół szukaj wśród ludzi uczciwych. Sprzymierzeńcami należy czynić ludzi dzielnych, a zarazem sprawiedliwych. Cnota jest niezawodnym orężem, którego nikt ani nic nie może odebrać. Lepiej z niewieloma dobrymi być przeciw wszystkim złym niż z wieloma złymi przeciw niewielu dobrym. Należy liczyć się z opinią nieprzyja ciół, bo oni pierwsi dostrzegą nasze błędy. Sprawiedliwego trzeba wyżej cenić niż krewnych. Cnota jest ta sama u mężczyzny i u kobiety. To, co jest dobre, jest piękne, a to, co złe, jest brzydkie. Za obce uważaj wszystko, co złe. Wiedza jest twierdzą najpewniejszą, której nie można zburzyć ani wziąć podstępem. Mur obronny należy stworzyć we własnym nieodpartym rozumowaniu".

*W oryginale gra słów: είς κόρακας (między kruki) oraz εις κόλακας (między pochlebców). 

za: Diogenes Laertios
Żywoty i poglądy słynnych filozofów
tłumaczenie: Irena Krońska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.