poniedziałek, 2 marca 2015

Młode Żydówki z najczystszymi intencjami ideologicznymi


Gdy na nią patrzyłem, ogarnął mnie smutek. Ileż ja wiem o takich młodych Żydówkach, ze spojrzeniem przepełnionym nienawiścią do zła (tym razem kod: LBJ) i z najczystszymi intencjami ideologicznymi. Drobne dziewczęta z nie doszorowanymi paznokciami, zawsze w końcu padają ofiarą własnego: „Wiem lepiej, jak to naprawdę jest...” Dzisiaj wpinają w bluzki psychodeliczne znaczki o marksistowskiej treści i noszą plakaty z Ho Szi Minem, uśmiechającym się taktownie, lecz złośliwie, bo on przecież wie, jak to naprawdę jest. Teraz obnoszą hasło Make love not war, a trzydzieści lat temu maszerowały ulicami miast Europy Wschodniej z fotografiami Józefa Stalina. Kilka lat później wstrząsająca ich liczba przepadła w straszliwych, zbrodniczych obozach koncentracyjnych rozrzuconych, przez ich wąsatego idola, po Kazachstanie i Syberii. Dla ich sióstr z Nowego Jorku Jahwe może sprawić, by mogły bez końca protestować, rozmijać się z prawdą, a ich niedomycie będzie tylko oznaką nonkonformizmu, a nie upadku człowieka.


Leopold Trymand
Zapiski dyletanta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.