niedziela, 8 marca 2015

Modlitwa wewnętrznego skupienia


  Zdolność chwilowego uwalniania się człowieka modlą­cego się od przywiązania do myśli wyznacza początek kontemplacji w klasycznym rozumieniu tego terminu. Na początku łaska ta ukazuje się jeszcze niewyraźnie i dlatego na przemian doświadczamy wewnętrznej ciszy oraz pojawiania się myśli rozpraszających naszą uwagę, co zmusza nas do skupienia uwagi na wybranym przez nas znaku. Bycie świadomym własnych myśli, a rów­nocześnie nieangażowanie się w nie — oto prawdziwa wolność. W rezultacie tego w naszych działaniach i re­lacjach z innymi ludźmi poza czasem modlitwy zaczy­nają objawiać się miłość, radość i pokój — trzy pierwsze Owoce Ducha, o których pisze Paweł.

  Kiedy w czasie modlitwy głębi zauważamy, że nie in­teresujemy się już naszymi myślami, jest to dowód na to, że zakorzenia się w nas kontemplacja. Wewnętrzna cisza staje się coraz głębsza, przenika nas coraz bardziej i napełnia coraz większym pokojem. Przez codzienną praktykę głębokiej modlitwy zasiewany jest w nas, niby cenne ziarno, dar wewnętrznej ciszy. Ziarno to rozwija się i rozkwita w pełni w czasie „modlitwy w ukryciu".

  Załóżmy, że Duch zawładnął naszą wolą do tego stopnia, że nie interesuje nas zupełnie zwyczajny ciąg obrazów płynących przez naszą psychikę w określonym momencie głębokiej modlitwy. Powodem, dla którego nie interesuje nas żaden rodzaj myśli (w ogólnym zna­czeniu tego słowa) jest to, że Duch wysyła z samego centrum naszego jestestwa duchowy wabik, który moż­na przyrównać do zapachu perfum. To oczywiście tyl­ko metafora, ale ulubiona metafora niektórych ojców Kościoła, którzy w fakcie, że przyciąga nas woń kwia­tów, dostrzegali figurę tego, w jaki sposób Boska Obec­ność przyciąga naszą wolę. Nasz duch pragnie podą­żyć za tym cudownym zapachem aż do jego źródła. Być może tego doświadczał Psalmista, kiedy pisał: „Skosz­tujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan" (Ps 34,9).

Za: Thomas Keating, Głęboka modlitwa, tytuł oryginału: Manifesting God, przekład: Aleksander Gomola, Wydawnictwo eSPe, Kraków 2007

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.