sobota, 7 marca 2015

Budda o buddhyście i o człowieku inteligentnym

 buddhysta

Załóżmy Udayin, że jest biedak bez pieniędzy, żyjący w nędzy, ma jedną zrujnowaną chałupę otwartą dla kruków, nie najlepszego rodzaju i jedno zrujnowane łóżko, nie najlepszego rodzaju i trochę ziarna i nasion dyni w naczyniu, nie najlepszego rodzaju i jedną żonę jędzę, nie najlepszego rodzaju. Może zobaczyć mnicha w parku klasztornym, siedzącego w cieniu drzewa, jego ręce i stopy dobrze umyte po tym jak zjadł smakowity posiłek, poświęcającego się wyższemu umysłowi. Mógłby pomyśleć: 'Jak przyjemny jest stan pustelnika. Jak zdrowy jest stan pustelnika. Gdybym tylko mógł zgolić me włosy i brodę i założyć żółtą szatę i odejść z domowego życia w bezdomność!' Ale będąc niezdolnym do porzucenia swej jednej zrujnowanej chałupy otwartej dla kruków, nie najlepszego rodzaju i jednego zrujnowanego łóżka, nie najlepszego rodzaju i trochę ziarna i nasion dyni w naczyniu, nie najlepszego rodzaju i jednej żony jędzy, nie najlepszego rodzaju, jest niezdolny do zgolenia swych włosów i brody, przywdziania żółtej szaty i odejścia z domowego życia w bezdomność. Załóżmy, że ktoś powie: 'Pęto przez które ten człowiek jest więziony, tak, że nie może porzucić swej jednej zrujnowanej chałupy otwartej dla kruków, nie najlepszego rodzaju i jednego zrujnowanego łóżka, nie najlepszego rodzaju i trochę ziarna i nasion dyni w naczyniu, nie najlepszego rodzaju i jednej żony jędzy, nie najlepszego rodzaju i zgolić swe włosy i brodę, przywdziać żółtą szatę i odejść z domowego życia w bezdomność – dla niego jest lichym, słabym, zgniłym, nieistotnym pętem'. Czy powiedziałby słusznie?” „Nie, czcigodny panie. Pęto przez które ten człowiek jest więziony, tak że jest niezdolny do porzucenia swej jednej zrujnowanej chałupy otwartej dla kruków, nie najlepszego rodzaju i jednego zrujnowanego łóżka, nie najlepszego rodzaju i trochę ziarna i nasion dyni w naczyniu, nie najlepszego rodzaju i jednej żony jędzy, nie najlepszego rodzaju i zgolić swe włosy i brodę, przywdziać żółtą szatę i odejść z domowego życia w bezdomność – dla niego jest mocnym, solidnym, wytrzymałym, niezepsutym pętem i grubym jarzmem". "Tak też Udayin są tu pewni błądzący ludzie, którzy gdy im mówię: 'Porzućcie to' mówią: 'Co taką zaledwie drobnostkę, taką małą rzecz jak to? Ten pustelnik jest o wiele zbyt skrupulatny'. I nie porzucają tego i okazują brak uprzejmości wobec mnie jak również wobec tych mnichów chcących trenować. Staje się to dla nich mocnym, solidnym, wytrzymałym, niezepsutym pętem i grubym jarzmem.

człowiek inteligentny 


Załóżmy Udayin, że jest bogaty gospodarz czy syn gospodarza z wielkim bogactwem i posiadłościami i dużą liczbą złotych sztabek, z dużą liczbą spichlerzy, z dużą liczbą pól i z dużą liczbą ziemi, wielką liczbą żon i wielką liczbą niewolników i niewolnic. Może zobaczyć mnicha w parku klasztornym, siedzącego w cieniu drzewa, jego ręce i stopy dobrze umyte po tym jak zjadł smakowity posiłek, poświęcającego się wyższemu umysłowi. Mógłby pomyśleć: 'Jak przyjemny jest stan pustelnika. Jak zdrowy jest stan pustelnika. Gdybym tylko mógł zgolić me włosy i brodę i założyć żółtą szatę i odejść z domowego życia w bezdomność!' I będzie zdolny do porzucenia swego wielkiego bogactwa i posiadłości i dużej liczby złotych sztabek, dużej liczby spichlerzy, dużej liczby pól i dużej liczby ziemi, wielkiej liczby żon i wielkiej liczby niewolników i niewolnic, jest zdolny do zgolenia swych włosów i brody, przywdziania żółtej szaty i odejścia z domowego życia w bezdomność. Teraz załóżmy że ktoś powie: 'Pęto przez które ten gospodarz lub syn gospodarza jest więziony tak, że był zdolny do porzucenia swego wielkiego bogactwa i posiadłości i dużej liczby złotych sztabek, dużej liczby spichlerzy, dużej liczby pól i dużej liczby ziemi, wielkiej liczby żon i wielkiej liczby niewolników i niewolnic, zgolenia swych włosów i brody i przywdziania żółtej szaty i odejścia z domowego życia w bezdomność –  dla niego jest mocnym, solidnym, wytrzymałym, niezepsutym pętem i grubym jarzmem'. Czy ten człowiek powiedziałby słusznie?” „Nie, czcigodny panie. Pęto przez które ten gospodarz lub syn gospodarza jest zdolny do porzucenia swego wielkiego bogactwa i posiadłości i dużej liczby złotych sztabek, dużej liczby spichlerzy, dużej liczby pól i dużej liczby ziemi, wielkiej liczby żon i wielkiej liczby niewolników i niewolnic, zgolenia swych włosów i brody, przywdziania żółtej szaty i odejścia z domowego życia w bezdomność – dla niego jest lichym, słabym, zgniłym, nieistotnym pętem”. „Tak też Udayin są tu pewni szlachetnie urodzeni, którzy gdy im mówię: 'Porzućcie to', mówią: 'Co, taka zaledwie drobnostka, taka mała rzecz jak to jest do porzucenia, Zrealizowany mówi nam by ją porzucić, Wzniosły mówi nam by ją porzucić'. A jednak porzucają to i nie okazują braku uprzejmości wobec mnie i wobec tych mnichów chcących trenować. Po porzuceniu tego, żyją swobodnie, spokojnie, utrzymując się z darów innych, z umyłem tak odległym jak dzikiego jelenia. Dla nich ta rzecz staje się lichym, słabym, zgniłym, nieistotnym pętem.


M 66

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.