M:
„Jestem” jest wspólne dla nas wszystkich; poza „jestem”
znajduje się ogrom światła i miłości. Nie widzimy tego, ponieważ
patrzymy gdzie indziej; ja mogę tylko wskazać niebo, zobaczenie
gwiazd jest twoją własną pracą.
*
P: Czy poczucie „jestem” jest
realne czy nierealne?
M: Takie i takie.
Jest nierealnym, gdy mówimy: „jestem tym, jestem tamtym”. Jest
realne gdy mówimy: „Nie jestem tym ani tamtym”.
*
M: Zwykłem
siedzieć godzinami, z niczym innym jak tylko „jestem” w swoim
umyśle i w wkrótce spokój i radość i głęboka wszechobejmująca
miłość stały się moim normalnym stanem. W nim wszystko zniknęło,
ja, mój guru, życie którym żyłem, świat wokół mnie. Tylko
spokój pozostał i nieprzeniknione milczenie.
*
Lub możesz się nie troszczyć o nic
co chcesz, myślisz czy robisz a tylko trwać przy myśli i uczuciu
„jestem”. Skupiając się trwale na „jestem”. Wszelki rodzaj
doświadczeń może mieć miejsce, ale ty pozostań nieporuszonym w
wiedzy, że wszystko co postrzegalne jest przemijające, i tylko
„jestem” trwa.
*
M: Zrezygnuj w wszelkich pytań z
wyjątkiem jednego: „Kim jestem?” W końcu, jedynym faktem,
którego jesteś pewien, to ten, że jesteś. „Jestem” jest
pewne. „Jestem tym” nie. Wytęż się by odkryć czym w
rzeczywistości jesteś.
*
M: Tak, jesteś zawsze Najwyższym. Ale
twoja uwaga jest zogniskowana na rzeczach, fizycznych i mentalnych.
Kiedy twoja uwaga odrywa się od jednej rzeczy i jeszcze nie skupia
na innej; w tym interwale jesteś czystym bytem. Kiedy poprzez
praktykę rozróżniania i oderwania gubisz widok sensorycznych i
mentalnych stanów, czysty byt wyłania się jako stan naturalny.
P: Jak można zakończyć to poczucie
separacji?
M: Przez skupienie umysłu na „jestem”,
na poczuciu bycia, „jestem tym a tym” znika. „Jestem tylko
świadkiem” pozostaje ale to też wchłonięte zostaje przez
„jestem wszystkim”. Wtedy wszystko staje się Jednym, a Jedno –
tobą, nieoddzielnym ode mnie. Porzuć ideę odseparowanego „ja”
i pytanie „kto doświadcza?” nie powstanie.
*
P: Czy przekonanie „jestem tym”
jest fałszywe?
M: Oczywiście. Przekonanie jest stanem
mentalnym. W „tym” nie ma „jestem”. Z pojawieniem się
„jestem” „To” jest zaciemniane, tak jak pojawienie się
słońca usuwa widok gwiazd. (…)
*
M: Obecnie twe
bycie jest zmieszane z doświadczaniem. Wszystko co jest ci
potrzebne, to wyplątać byt z gmatwaniny doświadczeń. Poznawszy
czysty byt, bez bycia tym czy tamtym, rozpoznasz go wśród
doświadczeń, i już dłużej nie będziesz wprowadzany w błąd
przez nazwy i formy.
*
M: Uświadom sobie,
iż cokolwiek myślisz, że tym jesteś, jest tylko strumieniem
wydarzeń; że podczas gdy wszystko się dzieje, przychodzi i
odchodzi – ty jedyny jesteś niezmiennością wśród zmiennego,
samo-oczywistym wśród wywnioskowanego. Odseparuj obserwowane od
obserwatora i porzuć błędne samoidentyfikacje.
*
M: Niemowlak zna
swe ciało, ale nie dystynkcje bazujące na ciele. Jest tylko
świadomy i szczęśliwy. W końcu to był cel dla którego się
urodził. Przyjemność bycia jest najprostszą formą miłości do
siebie, która później dojrzewa jako miłość jaźni. Nieustanny
psychiczny hałas jest nieobecny. W głębokim milczeniu jaźń
kontempluje ciało. To jak biały papier na którym nic nie jest
napisane. Bądź jak ten niemowlak, zamiast próbować być tym czy
tamtym, bądź szczęśliwy będąc. W ten sposób będziesz w pełni
przebudzonym świadkiem pola świadomości. Ale nie powinno być
uczuć ani idei, które stałyby pomiędzy tobą a polem.
*
Najwyższy stan
jest uniwersalny, tutaj i teraz; każdy już w nim uczestniczy. To
jak stan bycia-poznawania i lubienia. Kto nie lubi być, czy nie wie
o swojej egzystencji? Ale my nie korzystamy z tej radości bycia
świadomymi, nie wchodzimy w to i nie oczyszczamy z wszystkiego tego,
co temu obce. Ta praca jest mentalnym samooczyszczeniem, czyszczenie
psyche jest esencjonalne. Tak jak pyłek w oku, przez spowodowanie
zapalenia, może znieść wizję świata, tak też błędna idea:
„Jestem-ciałem-umysłem” powoduje troskę o siebie, która
zaciemnia uniwersalne. Nic nie da zwalczanie poczucia bycia
ograniczoną i odseparowaną osobą, jeżeli korzenie nie zostaną
odsłonięte. Egoizm jest zakorzeniony w błędnej idei siebie
samego. Oczyszczanie umysłu jest jogą.
*
M: Mój guru
powiedział mi: to dziecko, którym jesteś nawet teraz, jest
prawdziwym tobą. Wróć do tego stanu czystego bycia, gdzie „jestem”
jest wciąż w swej czystości, przed zakażeniem „jestem tym”
czy „jestem tamtym”. Twoje brzemię jest błędnymi
samoidentyfikacjami - porzuć je wszystkie.
*
M: … trzymaj się
wytrwale skupiając świadomość na jedynym kluczu do rzeczywistości
jaki masz: swojej pewności bycia. Bądź z nią, baw się nią,
rozmyślaj nad nią, zagłębiaj się w nią, aż do czasu jak
skorupa ignorancji otworzy się i wkroczysz w krainę rzeczywistego.
P: Czy jest jakieś
przyczynowe połączenie pomiędzy moim skupieniem się na „jestem”
a rozbiciem skorupy?
M: Dążenie do
odnalezienia siebie jest znakiem, że jesteś gotowy. Impuls zawsze
przychodzi w wewnątrz, zanim nie nadejdzie twój czas, nie będziesz
miał ani chęci ani siły by oddać się w pełni samo-dociekaniu.
*
P: Czterdzieści
lat temu Sri Krishnamurti powiedział, że jest tylko życie i
wszelkie mówienie o osobowościach i indywidualnościach nie ma
podstawy w rzeczywistości. Nie próbował opisać życia, - a tylko
powiedział, że podczas gdy życie nie potrzebuje i nie może być
opisane, może być w pełni doświadczone jeżeli przeszkody w
doświadczeniu tego zostaną usunięte. Podstawowa przeszkoda polega
na naszej idei czasu i uzależnieniu od niej, na naszym nawyku
antycypowania przyszłości w świetle przeszłości. Totalna suma
przeszłości staje się „ja byłem”, nadzieja na przyszłość
staje się „ ja będę”. Obecny moment, teraz niknie z pola
widzenia. Maharaj mówi o „jestem”. Czy to iluzja, taka jak
„byłem” i”będę”, czy też jest coś w tym realnego? I
jeżeli „jestem” jest iluzją, jak się od niej uwalnia? Samo
pojęcie: „jestem wolny od jestem” jest absurdem. Czy jest coś
realnego, coś trwałego w „jestem” w odróżnieniu od „byłem”
czy „będę”, które zmieniają się z czasem, wraz z tym jak
dodana pamięć tworzy nowe doświadczenia?
M: Obecne „jestem”
jest tak samo fałszywe jak „byłem” czy „będę”. To ledwie
idea w umyśle, wrażenie pozostawione przez pamięć, i odseparowana
tożsamość, którą tworzy, jest fałszywa. Ten nawyk odnoszenia
się do fałszywego centrum musi zostać usunięty: pojęcie „ja
widzę”, „ja czuję”, „ja myślę” muszą zniknąć z pola
świadomości; to co pozostaje kiedy fałszywe już dłużej nie jest
obecne, jest rzeczywistym.
*
M: Idea
„nie-jestem-ciałem” jest tylko antidotum na ideę
„jestem-ciałem”, która jest ideą fałszywą. Czym jest to
„jestem”? Zanim nie poznasz siebie, cóż innego mógłbyś
poznać?
*
„Jestem” nie
jest kierunkiem. Jest negacją wszystkich kierunków.
*
M: Trzymaj się
poczucia „jestem”, aż do wyłączenia wszystkiego innego. Kiedy
dzięki temu umysł stanie się całkowicie milczącym, lśni nowym
światłem i wibruje nową wiedzą. Wszystko to przychodzi
spontanicznie, musisz tylko trzymać się „jestem”.
*
P: Jeżeli muszę
wyjść poza siebie, to dlaczego po pierwsze uzyskałem tą ideę
„jestem”.
M: Umysł
potrzebuje centrum, by narysować krąg. Krąg może się powiększać
i z każdym powiększeniem będzie zmiana w poczuciu „jestem”.
Człowiek który się ogarnął, jogin, będzie rysował spiralę, a
jednak centrum pozostanie. Nadejdzie dzień, kiedy całe to
przedsięwzięcie jest widziane jako fałszywe i porzucone. Nie ma
już dłużej centralnego punktu i wszechświat staje się centrum.
P: Może i tak
jest. Ale co ja mam teraz robić?
M:
Wytrwale obserwuj twe ciągle zmieniające się życie, zagłębiaj
się w motywy kryjące się za twymi działaniami, a wkrótce
przebijesz bańkę w której jesteś uwięziony. Kurczak potrzebuje
skorupki by urosnąć, ale nadchodzi dzień, gdy skorupa musi być
przebita, Jeżeli nie, będzie tam cierpienie i śmierć.
*
M: Pouczono mnie, bym skierował swą uwagę na
poczucie „jestem”, i odnalazłem to jako będące w najwyższym
stopniu skuteczne. Zatem mogę o tym mówić z pełnym przekonaniem.
Ale często przychodzą tu ludzie z ich ciałami, mózgami i umysłami
tak źle utrzymanymi, zniszczonymi i słabymi, że stan bezforemnej
uwagi jest całkowicie poza ich zasięgiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.