Wziąć
pięć gramów ślepoty duchowej
piętnaście gramów tępoty
dwadzieścia gramów łajdactwa
i dwadzieścia pięć gramów bezczelności
Wszystko dokładnie rozetrzeć w moździerzu pustki
tłuczkiem impotencji
Potem dolać ósmą część tchórzostwa
i podsmażyć na patelni kłamstwa
wysmarowanej podstępem
podlewając sprzedajną nienawiścią
Na końcu wymieszać
nowym szlagierem i hymnem
żeby nie było zarazków rzeczywistości
albo prawdy życia
Ten kto posmaruje się tą maścią
nie potrzebuje się bać
że kiedykolwiek dotknie go poezja
Jiří Kolář
przekład Leszek Engelking
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.