sobota, 27 kwietnia 2013

Popioły

rzeczy umarłych, nieszczęść zgubionych,
związków niewyrażalnych i niemych
westchnień;

wasze żywe niegdyś płomienie oblekają mnie, kiedy
między lękiem a lękiem zbliżam się do progów
snu;

ze snem złączony
łagodnymi i czułymi więzami
jak te, co dziecko z matką jednoczą,
roztapiam się we śnie
i w was, o popioły.

Umberto Saba
tłum. Józef Wittlin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.