Jest piękne i milczące;
powietrze rozrzedzone
jak wnętrze katedry
oczekujące jakiejś obecności. To
również tutaj, z nicości,
wyłania się jastrząb, miękki jak
śnieg, o szponach z ognia,
ćwiartujący nagą ziemię,
by dopaść pierzchającej ofiary;
krążący nad zalążkiem krzyku,
obecny, potem nieobecny,
jak moja wiara w Boga.
R.S. Thomas
przełożył Andrzej Szuba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.