piątek, 26 kwietnia 2013

Jestem tym kimś



Jestem tym kimś, czyj widok nie wpływa na ton
             Gołębiego gruchania
             I bynajmniej nie skłania
             Ptaków do wzlotu w niebo;
Gruchają dalej, jakby mówiąc: „Nic ważnego,
             To tylko on”.

To ja przechodzę polem, gdzie, znalazłszy wikt
             W kiełkach zboża, zające
             Opuszczają sterczące
             Słuchy i żują dalej,
Jakby myślały: „To ktoś, kim się przecież wcale
             Nie przejmie nikt”.

To na mnie żałobnicy, ocierając z lic
             Sól łez, rzucają okiem -
             Gdy kondukt wolnym krokiem
             Zmierza, gdzie świeże groby –
Myśląc: „Ten? – nieszkodliwy; on z naszej żałoby
             Nie będzie kpić”.

A z nieba głos: „My, gwiazdy, choćby ten świat sczezł,
             Patrzymy bez zaślepienia
             W wyrzut jego spojrzenia,
             Żądający porządku
Innego niż nasz. On jest z nami – od początku
             Aż po sam kres”.

Thomas Hardy
przełożył Stanisław Barańczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.