Gdzie nas czeka płacz od proga,
Gdzie się troska, trud i trwoga
Nie kończy;
Lecz gdy porwie nas lot chyży
Stąd i, niosąc coraz wyżej,
Z młodą nas Wiecznością zbliży
I złączy,
Nie zgubimy w Życia lesie,
Kędy szczery blask się niesie
Z przestworzy -
Tam potworne urojenia
Nie powstaną z piekieł cienia,
Tam nas groza przywidzenia
Nie strwoży.
Tam, w pogodną patrząc stronę,
Oczy nasze, łzą nie ćmione,
Widzieć będą nie wyśnione,
Lecz żywe
Szczęście, co nas w wiecznym pędzie
Nieśmiertelnych ścigać będzie,
Zawsze świeże, wciąż i wszędzie
Prawdziwe.
Robert Herrick
przełożył Stanisław Barańczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.