W Savatthi. Przy tej okazji pewien
dopiero co ordynowany mnich, po powrocie z żebraczego obchodu,
wchodził po posiłku do swego bytowiska i spędzał czas w
swobodzie, zachowując milczenie. Nie udzielał pomocy mnichom przy
okazji robienia szat. Wtedy liczni mnisi podeszli do Zrealizowanego,
złożyli mu hołd, usiedli z boku i opowiedzieli mu o tym. Wtedy
Zrealizowany odezwał się do pewnego mnicha tak: „Chodź mnichu,
powiedz temu mnichowi w moim imieniu, że Nauczyciel go wzywa”.
„Tak, czcigodny panie, odpowiedział ten mnich i udał się do
tamtego mnicha i powiedział mu: „Nauczyciel cię wzywa,
przyjacielu”. „Tak, przyjacielu”, odpowiedział tamten mnich i
podszedł do Zrealizowanego, złożył mu hołd i usiadł z boku.
Wtedy Zrealizowany rzekł do niego: „Czy jest prawdą, mnichu, że
po powrocie z żebraczego obchodu, wchodzisz po posiłku do swego
bytowiska i spędzasz czas w swobodzie zachowując milczenie i nie
udzielasz pomocy mnichom przy okazji robienia szat?” „Spełniam
swój własny obowiązek, czcigodny panie”. Wtedy Zrealizowany
poznawszy swym umysłem refleksję w umyśle tego mnicha, odezwał
się do mnichów tak: „Mnisi, nie znajdujcie błędu u tego mnicha.
Ten mnich jest tym, kto osiąga na życzenie i bez kłopotu czy
trudności, cztery jhany, które konstytuują wyższy umysł i
zapewniają przyjemne przebywanie tutaj i teraz. I jest on tym, kto
przez realizację dla siebie samego z bezpośrednią wiedzą, tutaj i
teraz wkracza i trwa w tym najwyższym celu świętego życia dla
którego szlachetnie urodzony słusznie odchodzi z domowego życia w
bezdomność”. Oto co powiedział Zrealizowany. To powiedziawszy,
Pomyślny, Nauczyciel, dodał jeszcze:
Nie za pomocą leniwego zmagania się,
Nie za pomocą słabego wysiłku,
To wygaszenie jest realizowane,
Wyzwolenie z wszelkiego cierpienia.
Ten młody mnich
Jest rzeczywiście nadrzędnym
człowiekiem:
Nosi swe ostanie ciało,
Pokonawszy Marę i jego świtę.
SN
21: 4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.