sobota, 3 listopada 2012

Medytacja z Ajahnem Sumedho 7

 
Kulturowe uwarunkowanie – osobowość i język – są uwarunkowane po tym jak się urodziliśmy; nie przychodzimy z nimi. To oznacza, ze jesteśmy zaprogramowani przez naszych rodziców i społeczeństwo w którym się urodziliśmy. Nasze tożsamości i reszta są uwarunkowane. Nasza konwencjonalna rzeczywistość jest zaprogramowana jak komputer, czyż nie? Dostajemy ten program.

Zatem teraz zwracamy się, wracamy tam, kiedy go jeszcze nie było, przed rozpoczęciem programu, ku czystej przytomności – świadomości co nie jest ograniczona. Nie projektujemy ani nie doświadczamy świadomości przez postrzeganie jakiejś szczególnej rzeczy, ale przez przytomność. Dlatego też stale ponawiam wskazywanie na to poczucie uważności i słuchania, jak dźwięk ciszy. Używam tego słuchania; co oznacza że jestem otwarty na poziomie zrównoważonej uwagi, na tą rezonującą wibrację, która często i łatwo jest niedostrzegana. Jeżeli zawsze wchodzimy w rzeczy, w myśli, wtedy tego nie zauważamy. Pewni ludzie nigdy tego nie zauważyli. Pewni ludzie, kiedy rozpoznają tę dźwięk, rozwijają ku niemu awersję – myślą, że jest to dzwonienie w uszach czy coś takiego. (…)

W tej ciszy, proces myśli może powstawać i zanikać, lecz nie jesteś uchwycony w nawykowe, obsesyjne myślenie. Myślenie jest nawykiem. Kiedy zaczynasz myśleć, jeden moment myśli łączy się z drugim i tak to idzie od jednej myśli do następnej. Stajemy się zaabsorbowani w nasze myślenie. Nasze myślenie kontroluje świadomość – to co doświadczamy przez świadomość. Ale w tym (dźwięku ciszy) rozpoznajesz nie-myślenie. I jak już to powiedziałem, musisz myśleć by stworzyć siebie jako osobę. Z nie-myśleniem, nie ma już dłużej osoby.

Rozmyślając nad tym, anatta jest jak to – to nie destrukcja osobowości czy jej anihilacja. Anatta może brzmieć jakbyś się niszczył. Nie jest to atak na osobowość. To włożenie osobowości w perspektywę, taką, że już nie jesteś ograniczany do swych osobistych nawyków, które pozyskałeś po narodzinach. Dokonuję w tym momencie refleksji, rozpoznającej ten naturalny stan bycia – Buddho, Budda – znanie prawdy o drodze jaką jest, znanie Dhammy.

To ważne, obecny moment przytomności rozpoznający nieskończoność obejmującą to co skończone. Dla mnie, wielkim darem ludzkiej istoty jest to, że możemy tego dokonać. Jest to w zasięgu ludzkich możliwości – nie udoskonalenie siebie jako osobowość, stanie się prezydentem USA czy czymś takim. Nauka Buddy jest dla ludzkich istot. Po prostu weź za pewne, że tu jesteśmy i przyjęliśmy trzy schronienia i osiem wskazań. Ludzkie istoty robią takie rzeczy. W świecie zwierząt nie mogą przyjąć ośmiu wskazań – spróbuj wytłumaczyć kotu, by nie zabijał ptaka …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.