sobota, 10 listopada 2012

Seans z duchami


Właśnie przesłano mi z Anglii książkę Lorda Balfoura, "A Study of the Psychological Aspects of Mrs. Willet's Mediumship, która może cię zainteresować. Nie myślę, że masz jakiekolwiek wątpliwości co do odrodzin, ale ta książka wydaje się mi zupełnie wyjątkowo dobrym na nie dowodem a rozliczne filozoficzne problemy tam dyskutowane (pomiędzy żywymi i zmarłymi) same w sobie są dość interesujące. W szczególności niezgoda pomiędzy Balfourem (żyjący) i Gurneyem (zmarłym) o możliwości zaistnienia rozszczepienia w obrębie jednej i tej samej osoby. Ta niezgoda może zostać rozwiązana tylko wtedy, gdy rozróżnienie pomiędzy pojęciem osoby (sakkaya, atta) i jednostki (puggala) stanie się jasne. (To rozróżnienie, jak sobie przypominasz, jest dyskutowane w Uwagach). Balfour neguje to, że osoba, jaźń może zostać rozszczepiona bez ipso facto stania się dwoma osobami, dwoma jaźniami (tj, dwoma całkiem różnymi ludźmi): Gurney to afirmuje. Balfour myli się z dobrego powodu: Gurney ma rację ze złego powodu.

Na stronie 269 tej książki, czcigodny Nanavira odnotował na marginesie: Całe to zagmatwanie tego rozdziału pochodzi ze zbłądzenia puthujjany w rozróżnieniu osobowości od indywidualności. Osobowość jako „ja” jest niepodzielna. Indywidualność jest podzielna – w obrębie jednostki. Słowo jednostka nie wyklucza wewnętrznych podziałów; po prostu oznacza, że nie możesz traktować tych wewnętrznych podziałów jako kolekcji jednostek. „Jednostka” jest w opozycji do „klasy”.

Na stronie 308 marginalna uwaga: Z punktu widzenia puthujjany, obiekcje Balfoura są ważne -”jaźń” nie może być podzielona na odrębne „jaźnie” … Ten paradoks nie może być rozwiązany w sferze puthujjany. Jeżeli Gurney ma rację, to tylko dlatego, że faktycznie nie udało mu się docenić dylematu Balfoura....

O komunikacji ze zmarłymi tutaj 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.