Za wszelką cenę
należy unicestwić pamięć i uczucia, które próbują się w nas
krystalizować. Wszelkie trwałe przywiązanie, wszelki żal,
wszelkie pragnienie trwające choć chwilę uniemożliwiają nam
życie, krępują nas i obciążają naszą egzystencję. Komu ma
służyć przypominanie i pragnienie? Czemu wypełniać przeszłość
nieskończonym szeregiem treści i uprzedzać przyszłość szeregiem
jeszcze dłuższych? Czemu zachowywać uczucia, które wyrażają się
w czasie i wiązać się przez nie z przedmiotami? Czemu zawsze w
końcu wiązać się ze światem? Czyż nie moglibyśmy pokonać
przeszkód wzniesionych na drodze życia, czystym doświadczeniem,
które wyrwałoby akty życia z uścisku wymogu włączania i
ogólnego znaczenia? Życie w trwaniu przemienia każde działanie
życia w element szeregu, w ogniwo łańcucha, częściowy i
symboliczny fragment, a przez to, wszelkie akty życia dostarczają
pamięci materiału, ustanawiając w ten sposób bezużyteczną
trwałość „ja” ponad ewolucjami uczucia, wzrostem pragnień,
pogłębianiem się żalu. Wszystkim jest możliwość bycia
całkowitym bez posiadania pamięci. Możliwe jest to jedynie
przez integralne urzeczywistnienie każdego aktu życia, wówczas gdy
nie zdajemy sobie sprawy ze swej izolacji i relatywności w
odniesieniu do innych. Żyć w sposób absolutny w chwili oznacza
urzeczywistnienie na najwyższym poziomie indywidualnego życia i
pozbycie się rozpaczy życia w czasie. Nie żyć chwilą jako
problemem, ale jako absolutnym urzeczywistnieniem, żyć każdą
chwilą tak, jakbyśmy doświadczali czegoś ostatecznego, bez
początku i końca. Nie wyobrażaj sobie nigdy, że zaczynasz coś
lub kończysz, niech twoje życie będzie jak upojenie każdą
chwilą, w którym będziesz całkowity i obecny, nie musząc niczego
nie zapominać ani niczego nie pożądać. Tylko absolutne
urzeczywistnienie w jednej chwili może oszczędzić nam męki
posiadania własnego czasu, usłanego trupami przeszłości i
przyszłości. Będąc w każdej chwili całkowitym, nie mamy nic,
czego musielibyśmy się pozbyć, gdyż nic z zewnątrz nie ciąży
nad nami i pozostajemy jako egzystencja, pełnia istnienia, dla
której życie i śmierć nic już nie znaczą.
Cioran, Księga
Złudzeń
s 35-36
Tłumaczenie:
Sławomir Królak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.