czwartek, 29 listopada 2012

Wiara uzupełnia empatię

Przed blisko dziesięcioma laty mój przyjaciel Klaudiusz przeprowadzał eksperymenty nad rezusami na uniwersytecie w Stony Brook. Były to dla rezusów eksperymenty bardzo bolesne. Do ich maleńkich móżdżków wprowadzono elektrody. Któregoś dnia późnym wieczorem Klaudiusz zajrzał do swoich rezusów. Klatki ze zwierzętami, jedne obok drugich, umieszczone były wzdłuż długiego korytarza. Rezusy przycupnięte w klatkach podawały sobie przez kraty kurczowo zaciśnięte łapki. Ten sznur z łapek rezusich ciągnął się nieprzerwanie od jednego do drugiego końca korytarza w uniwersyteckim zakładzie zoopsychologii. Od wieczoru do świtu. Od czasu tej nocnej wizyty mój przyjaciel Klaudiusz przeprowadza badania już tylko na ślimakach.

J. Kott, Powiastki dla wnuczek



Tu znowu widzimy jak olbrzymią rolę w życiu odgrywa wiara. Pan Klaudiusz doszedł do odpowiedniego etycznego zachowania – wstrzymania eksperymentów na małpach – kierowany empatią. Dostrzegł w rezusach podobieństwo do samego siebie i zrozumiał, że nie jest dobre sprawianie im bólu. Zrozumiał, czy raczej wyczuł …

Ale co ze ślimakami? Trudno odczuć empatię wobec ślimaka. I tak pan Klaudiusz dalej angażował się w działanie akusala. Od tego mogłaby go powstrzymać wiara, że wszelkie przerywanie procesów życiowych, czy sprawianie bólu jakimkolwiek organizmom żywym jest faktycznie zadawaniem bólu sobie samemu (w znaczeniu zarówno metafizycznym, jak i tym, że ból ten będzie trzeba samemu kiedyś odczuć).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.