sobota, 13 października 2012

Akalika

 
Pojęcie dwóch sukcesywnych „momentów”, A i B jako akalika czy nie-temporalność jest konfuzją. Albo A i B są symultaniczne (jak np. vińńana i namarupa) i w takim wypadku w rzeczy samej są akalika; albo B następuje po A i wtedy są sukcesywne (jak np. wdech-i-wydech), w takim wypadku są kalika. Nawet jeżeli nie ma interwału czasu pomiędzy końcem A i początkiem B, to pozostaje prawdą, że B następuje za A, i jest w to ciągle zaangażowany czas. Źródłem tej konfuzji jest sprzeczna idea momentu jako najmniejszego możliwego interwału czasu – tj jako absolutna krótkość czasu -, i zatem jako nie czas. Dwa sukcesyjne momenty są, w taki sposób, również nie czasem: 0 + 0 = 0. To nic innego jak mistyfikacja: to jak pojęcie „absolutnej małości rozmiaru” w teorii kwantowej, wprowadzone by kompensować inne filozoficznie nieusprawiedliwione założenia uczynione gdzie indziej. (Teoria kwantowa, oczywiście, będąc opracowaną i naiwną ogólną zasadą, nie wymaga filozoficznego usprawiedliwienia; ale ipso facto nie zapewnia fundacji dla filozofii.) Co do idei „momentu” jako najkrótszego empirycznie obserwowalnego interwału czasu, nie ma żadnych obiekcji; ale to ledwie oznacza granicę poniżej której zmiany są zbyt małe i szybkie by być jasno postrzeganymi jako dyskontynuacyjne i są pojmowane irracjonalnie i dwuznacznie jako płynny ruch (flux). Czego to nie oznacza to granica pomiędzy kalika i akalika.

Nanavira Thera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.