Według Mistrza Eckharta
boskość poprzedza Boga, jest jego Istotą i niezbadaną głębią.
Cóż zatem znajdziemy w najintymniejszych głębiach człowieka i co
określa jego substancję w przeciwieństwie do istoty boskości? To
neurastenia ona jest tym dla człowieka, czym boskość dla
Boga. Żyjemy w atmosferze wyczerpania: wszelkie tworzenie,
kształtowanie, produkowanie mniej jest znaczące samo z siebie, a bardziej ze
względu na pustkę, która po nim przychodzi. Wszystkie nasze
wysiłki są daremne, zawsze i nieuchronnie śmieszne, a boska,
niewyczerpana głębia leży poza sferą naszych pojęć i doznań.
Człowiek rodzi się powołany do zmęczenia: przyjęcie pozycji
pionowej i tym samym ograniczenie swojej płaszczyzny oparcia
naznaczyło go słabością obcą zwierzęciu, którym dotychczas
był. Na dwóch nogach taszczyć tyle materii i tyle obrzydzenia!
Przez pokolenia gromadzone było to zmęczenie i przekazywane dalej;
ojcowie zostawiają nam w dziedzictwie anemię, rezerwy zniechęcenia,
potencjał rozkładu i energię umierania, która zaczyna przewyższać
nasze życiowe instynkty. W ten sposób przyzwyczajeni do zanikania,
zabezpieczeni kapitałem zmęczenia, pozwalamy, by w naszych
rozsypujących się ciałach kwitła neurastenia, do której
sprowadza się nasza istota ...
Cioran, Zarys rozkładu
tłumaczenie: Magdalena
Kowalska
s. 168
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.