Pseudodane
często nabierają charakteru danych rzeczywistych i to w dwojakim
sensie. Po pierwsze, w sensie subiektywnym, tj. dla samego
poznającego
podmiotu, który może tak selektywnie zauważać,
interpretować i przypominać
sobie tylko część informacji, że
dokonywanym przezeń wnioskom czy apriorycznie
żywionym
przekonaniom nic nie zaprzecza (a zatem wszystko je „potwierdza").
Po
drugie, w sensie obiektywnym, czy też zobiektywizowanym -
podmiot może kierować na innych swoje własne, oparte na
pseudodanych działania i konstruować dzięki temu zachowania
obserwowanych osób w taki sposób, że potwierdzają owe pseudodane.
Zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku przekonanie się
o
trafności jakiegoś naszego założenia jest niezmiernie
prawdopodobne nie dlatego,
że założenie to jest prawdziwe, lecz
dlatego, że w założenie to wierzymy (i ono
dzięki temu staje się
prawdziwe). Przypadek pierwszy będziemy tu rozważali jako
tendencyjne potwierdzenie przekonań, przypadek drugi - jako
samospełniające się
proroctwa.
Bogdan
Wojciszke
, Dane i pseudodane
w procesie spostrzegania ludzi
(W:
Złudzenia które pozwalają żyć)
s.
83
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.